Kończy się weekend kończy się 8 dzień diety cambridge.
Ale ten weekend szybko zleciał dopiero co był piątek po pracy.
Dzisiaj zaliczyłam 2,5 godzinny spacer z psem po lesie , ciekawe ile kcl mogłam spalić ? jak myślicie. Szkoda że nie włączyłam endomondo bo żżera mnie teraz ciekawość.
Dietowo dobrze , wiejski oczywiście był i już chyba zostanie na stałe hehe.
Dni lecą jutro 9 dzień ani się nie obejże a będzie 21 .
Czuję się świetnie chociaż ten spacer mnie dotlenił i chce mi się spać.
Wypiję sobie jeszcze szklankę wody , szklankę herbaty i koło 22 się położę bo jutro po 6 budzik zadzwoni bez litości.
Dzisiaj sobie uświadomiłam że za 4 miesiące jadę na wakacje , chcąc nie chcąc muszę trwać w swoim postanowieniu i przynajmniej zgubić te 25 kg bo przecież nie pojadę nad morze jak słoń.
Nie mogę pozwolić sobie na żadną przerwę czy klęskę bo po prostu nie wyrobię się w czasie.
Jak to mówią dla chcącego nic trudnego , coś w tym jest .
Ściskam i życzę miłego wieczorku
theSnorkMaiden
12 marca 2017, 21:25Jak sie jest tak zmotywowanym to sie niemoze nieudac ;) mnie cambridge wogole nieszla :/
dietacambridge2017
12 marca 2017, 22:03Pewnie na każdego inaczej działa .
Rina_91
12 marca 2017, 21:09Matko, jak zrzucisz w 4 miesiące 25 kilo to wszystkim oczyska zbieleją! Ja w takim czasie liczę na spadek maks 10 kilo, ale to ja :-) pięknie sie zawzielas, podziwiam bo ja na cambridge nie mogłabym dać rady :-)
dietacambridge2017
12 marca 2017, 21:11A ja kocham tą dietę :) nie mam z nią żadnego kłopotu czuję się świetnie tylko podjadam te serki wiejskie , no ale to się wytnie.
melifexo
12 marca 2017, 19:56Trzymam kciuki ! :)
dietacambridge2017
12 marca 2017, 19:57Dzięki ! :)
annna1978
12 marca 2017, 19:38No tak to dużo chęci życzę kochana :)
dietacambridge2017
12 marca 2017, 19:41Chęci i motywacja jest ogromna , nawet choćby na czworakach ale dojdę do celu tego lata ha ha