Rano aerobik z Bobo w klubie, później spacerek w parku...A po południu wystartowałam z nowym wyzwaniem!
Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne! Jednak do tych krótkich ćwiczeń muszę dołożyć jeszcze małe co nieco...tak, żeby wyszło choć 30 min ruchu :-))))
Za radą BlueRosalie zaczęłam liczyć kalorie - ustaliłam poziom na 1800 (w końcu nadal "tankuję" Bobo :-))). Nie jest łatwo...no ale to początek - nigdy nie jest łatwo! Za to faktem jest, że dziś nie podjadałam...
Na jutro wróżą załamanie pogody...oby się nie sprawdziła....:-)
andzia.28.05.
27 kwietnia 2015, 21:21W Szczecinie juz dziś było załamanie..