Pierwszy tydzień za mną! Pełne zadowolenie z ćwiczeń,
ale najważniejsze, że....żywieniowo też dałam radę. Jestem z siebie dumna!!! Planowanie posiłków - choć pracochłonne - na prawdę się opłaca!!!
Przede mną prawdziwy sprawdzian - świąteczny stół - obiecałam sobie zachować zdrowy rozsądek i..... 1 kawałek sernika :-)) - wszak nie jestem masochistką :-))))