dłłłuuugi weekend za mną:-) Wycieczka, siłownia, aerobik (dałam szansę panu instruktorowi :-) i nawet było ok :-)
Patrzę na mojego Avatarka i.....eh wstyd....klucha,pulpa i ...eh...jest co robić....Uzbrojona w przepisy z tvn-nowskiej "Rewolucji na talerzu" i książkę "Gotuj i chudnij"wracam na ścieżkę zdrowia i dobrego samopoczucia. Krok drugi - zaliczyłam dziś ćwiczonka z wielką piłą, krok trzeci - przygotowałam jedzonko do pracy - zdrowe i pyszne!