Szklana zrobiła mi prezent na urodziny
Pomimo pobytu w kraju, gdzie pochłonęłam tonę lodów, wypiłam hektolitry piwa, pożarłam masę polskiej kiełbasy, kapusty, pierogów.. wszytko zapijałam maślanką i zagryzałam ogórkami i śledzikami...
Pomimo nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu przez ponad 2 tygodnie (aaa no tak, 3 ostatnie dni w Holandii obfitowały w jedzenie typu: frytki z majonezem + browar).
Pomimo tego całego szaleństwa - szklana uparcie pokazuje 5 z przodu!!!!
Jutro - w ramach prezentu urodzinowego od mojego Lubego - pierwszy raz w życiu biorę udział w zorganizowanym biegu - tylko 5 km, albo aż 5 km... Dla mnie chyba w sam raz ;) Jestem mega podjarana, nie mogę sie doczekać
Udanego weekendu Vitalijki
ellysa
23 sierpnia 2015, 18:00jeny jak czas szybko zapierdziela,Ty juz po urlopie......gratuluje takiej wagi:)))