...niemniej jednak - efekty są. Malutkie i po malutku, ale są.
Na przestrzeni tygodnia -0,3kg
W pomiarach ubyło mi po 1 centymetrze w brzuchu oraz w biodrach. Reszta bez zmian.
Czy liczyłam na coś więcej? Raczej nie, nawet nie spodziewałam się, że będzie jakikolwiek spadek na wadze, tudzież w obdowadch. Ten tydzień był dość luźny jeśli chodzi o dietę (odstępstwa od diety na przestrzeni tygodnia: 2 lody rożki, 3 paski czekolady gorzkiej z imbirem - prze-py-szna!, 1 piwo oraz 2 weekendowe drinki). Z ćwiczeniami było różnie, jedno w czym się nie opierdzielałam to chodzenie (i trochę biegałam).
Czekam na 5 z przodu. Myślę, że za 2 tygodnie tam się już powinna pojawić :) Fajnie będzie :) Brakuje mi jej i tęsknię za nią. Ale bez pośpiechu. Wolę małymi kroczkami do przodu i na stałe.
Udanego weekendu Vitalijki :) ja zmykam do pracy :)
Aria.
17 lipca 2015, 23:220,3 to bardzo dobry wynik ;) Trzymam kciuki za tą 5 ;)
megiagnes
17 lipca 2015, 14:06Też mam takie spadki,ale się i tak cieszę że ubywa a nie przybywa ,i też czekam na 5 z przodu :)