Krótko i na temat (bowiem już środa i padam na ryjek, a pobudka za kila godzin)
@ dieta
jest dobrze :)
Vitalia mówi tak:
- 729 kcal
- białko 72
- węgle 69
- tłuszcze 28
ale aż tak dobrze nie ma, prócz tego trzeba doliczyć: jabłko, gruszkę, kawałek (ok 10 g) piersi z kurka z grila, 0,25 ml rumu, pepsi max,
zmieściłam się w 1000-1100 kcal
@ trening
- Vitalijkowy trening (modelujący) za mną - fajnie się dziś ćwiczyło (wymieniłam siłownię na dom, bo z racji basenu, wiedziałam, że na gym dziś nie dotrę)
- Fitbit - kroki - UWAGA: zrobiłam ponad 15 000 (a sądziłam, że do 10 000 nie dobiję)
w tym:
- skakanka - w sumie ok 500 skoków
- spacer z pieskami ok 30 min
- KFO - stretching I (po treningu Vitalijkowym - bardzo fajne rozciąganie - na pewno wrócę)
- basen - pluskanie, nie pływanie, więc się nie liczy (ale trochę relaksu też się należy, po basenie była sauna parowa - uwielbiam )
- HHO (hula-hop obciązone) ok 10 min - tylko talia
- HHS (hula-hop sportowe) ok 15 min - cała sylwetka
- vibroplate 10 min
@ motywacja
Dzięki Fitbitowi była ogromna - zrobiłam 5 000 kroków, postanowiłam zrobić 10 000; zrobiłam z rozpędu prawie 12 000 - zalogowalam się na moje konto w fitbit.com i zobaczyłam, że za 3 000 kroków zdobędę rekord i "odznakę" 15 000 kroków na dzień - i znów w długą - dałam radę Jesem mega dumna z siebie
Czuję nogi i dupę - fajne uczucie Ciekawe, jak to będzie rano
Idę spać, mój Luby już śpi, pora i na mnie :)
Dobranoc Vitalijki