mialam pocwiczyc rano, isc na dworek i pobiegac, ale pogoda mnie zniechecila :((
zreszta moj psiak tez wcale nie chcial wyjsc za potrzeba... ochydnie jest, buuuu :(((
nadrobie to wieczorkiem po pracy, milego dzionka wszystkim zycze :))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
czeresiaj
29 maja 2009, 12:23Dzieki za miłe słowa i ten komplement odnosnie nóg, hehe, z grzecznosci podziekuje ;) Tak, z ruchem mam problem, bo go nie lubie :/ ale powoli się przemoge, zaczne od tego co jeszcze strawie - aerobik i basen. Bardzo ładne masz zdjecie ;) pozdrawiam i miłego odchudzania w weekend przy piwku :P :)