choć nie tak dobrze jak w zeszłym tygodniu :(
ale nic to
bilans na dziś:
kcal 1263
białko - 46
tłuszcze - 27
węgiel - 222 (tragedia!! - ale tylko siebie za to winić - miałam w domku kilka ciasteczek i kilka krówek i część z nich zjadłam, a potem przyszła pani, która powiedziała, że jest bezrobotna i zbiera jedzenie.. dostała ciastka, krówki. makaron i cośtamjeszcze)
5 km na rowerze (kolejna tragedia.. mogłam choć trochę pośmigać, albo coś.. ale jakoś nie miałam natchnienia)
w ogóle ten tydzień jest tragiczny :( (przynajmniej pierwsza jego połowa) postaram się, by druga połowa była lepsza ;)