Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bezsensu.


Jem lepiej niż w zeszłym miesiącu i ruszam się ale to nie zmienia faktu że jestem z siebie niezadowolona... Czuję się gruba, otłuszczona
Mam wrażenie, że jem za dużo.

Może dlatego że dieta kojarzy mi się tylko  z głodem i bilansem kalorycznym ok 1000 kcal... Nie chcę zacząć liczyć kalorii bo szczerze powiedziawszy boje się tego. Boję się, że wpadnę w nałóg ich liczenia. Nie wiem jak jeść, co robić żeby spadało, inna sprawa że oczekuje spektakularnych efektów po tygodniu.
Jestem zła na siebie za te poprzednie 2 miesiące...
Jeszcze na imprezie w styczniu byli zachwyceni moją figurą.
Dlaczego nie umiem jeść jak normalny człowiek?
Od ponad roku byłam szczupła tak naprawdę szczupła, bez wysiłku po prostu zmieniłam tryb życia. A teraz próbuje przejść na dietę i nic nie potrafię osiągnąć.
Byłam dziś na basenie i widziałam się w lustrze i jestem w szoku że aż tak zmieniło się moje ciało w ciągu 2 miesięcy, ale sama jestem sobie winna.

Muszę się wyżalić.
Wolę tu niż wyrzucać złe emocje  na bliskich
czy znowu marudzić mojemu chłopakowi, że jestem grubasem. 
A dziś mi wyjątkowo źle. 

  • roogirl

    roogirl

    5 marca 2016, 23:07

    Byłaś szczupła, bo nie przejmowałaś się liczeniem kalorii i nie żyłaś tylko jedzeniem. Wyluzuj, wróć do tego i będzie dobrze.

    • DecemberLady

      DecemberLady

      6 marca 2016, 18:26

      Myślę, że masz rację. Zawsze czym bardziej mi zależy na odchudzaniu tym efekty są mniejsze, a jak to olewam to po prostu chudnę :) Dzięki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.