Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przytyłaś.


Dawno mnie nie było, oj wiem. Ale nie było ze mną ostatnio tak źle. Byłam wprawdzie w domu, ale starałam się nie obżerać a na pewno nie codziennie :p

W weekend byłam już całkowicie grzeczna, 2 razy byłam na basenie. Przez to że mój plan zajęć na uczelni pozostawia trochę do życzenia, nie wiem jeszcze co z siłownią, bo muszę znaleźć czas na naukę i pracę.
Na pewno basen 3 razy w tygodniu a zresztą się zobaczy, na razie ćwiczę w domu :)

Wczoraj właśnie dowiedziałam się od mojego chłopaka, że tak owszem przytyłam i nie jestem już tak szczuplutka jak wiosną zeszłego roku. W sumie to cieszę się, że to powiedział, bo jest przynajmniej ze mną szczery. Tyle, że w zeszłym roku na wiosnę marudził że jak mnie przytula to czuję kości... i tak to jest z facetami. 
Ale dał mi motywację do działania! Tym bardziej ze stwierdził że też się zaniedbał i będziemy razem biegać i chodzić na basen.

Dziwna rzecz, ale tak wczoraj stwierdziłam że czym bardziej wymyślam z jedzeniem tym gorzej mi idzie chudnięcie. Jak jadłam normalnie wręcz intuicyjnie byłam najszczuplejsza. I wtedy też planowałam jedzenie i zakupy. Więc do tego wróciłam. 

W końcu WIOSNA tuż tuż... ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    29 lutego 2016, 13:33

    no i razem razniej,moze szczery komentarz lekko zabolal,ale napewno dal motywacje do dzialania ;-) Powodzonka

  • majdeczk

    majdeczk

    29 lutego 2016, 11:37

    Basen, basen, basen - chcialabym sie do niego zmotywowac i przelamac wstyd.. bo chyba nie ma nic lepszego dla sylwetki i kregoslupa niz plywanie. Swietnie, ze beda 3 razy w tygodniu :) Mam nadzieje, ze nie odchudzasz sie dla chlopaka ;) No i zycze powodzenia :)))

    • DecemberLady

      DecemberLady

      1 marca 2016, 19:11

      Niee oczywiście, największym problemem mojego chłopaka z moją wagą jest to że ciągle na nią narzekam. Co do basenu to naprawdę nikt tam nie zwraca uwagi na wygląd :)

    • majdeczk

      majdeczk

      1 marca 2016, 20:41

      Basen - to po prostu miejsce, którego się boję :) Ja też za dużo narzekam na moją wagę :)

    • DecemberLady

      DecemberLady

      1 marca 2016, 22:03

      W sumie to rozumiem Cię trochę że się boisz basenu :)

    • majdeczk

      majdeczk

      2 marca 2016, 08:18

      Dzieki, za wyrozumialosc ;) Sprobuje przelamac ten strach i moze namowic mojego chlopaka by ze mna poszedl ;) we dwoje zawsze razniej

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.