No własnie, plan był taki że kupuję dziś w biedrze wagę... Po czym wczoraj przed snem stwierdziłam że to 30 zł wolę zainwestować w coś innego niż w wagę, która będzie psuła mi humor.
Musze się wreszcie przełamać i zważyć, ale ja jestem szczupła. Góra mojego ciała jest chudziutka, wszystkie zbędne kilogramy są w nogach a właściwie w udach bo łydki mam też szczuplutkie. I co z tym fantem zrobić?
Święta? Pojedli, popili, szczególnie że 2 miesiące w domu mnie nie było, ale nie do końca. 2 dnia świąt złapała mnie jelitówka, więc z pracy wyszłam wcześniej. I przez cały dzień zjadłam 1 wafel ryżowy. Wczoraj już w miarę okej, dziś nawet byłam na siłowni.
Choć plan jajka->mięso->ryby + warzywa nie idzie do końca tak jakbym chciała
Z planów noworocznych:
1. Zacznę regularnie biegać. Przebiegnę 500 km w ciągu roku. Wystartuje w jakimś biegu z Panem M.
2. Skończę ze słodyczami raz na zawsze
3. Zdrowa dieta.
4. Wrócić do wagi 60-58 kg
5. Będę regularnie dodawać wpisy i dbać o ich walory estetyczne.
Niby mało ale i tak będzie ciężko mi to pewnie zrealizować
Z innej beczki, poszlibyście na sylwestra na domówkę do znajomych swojego partnera, których nie znacie? W sensie z chłopakiem jesteśmy 4 lata razem, to jego znajomi ze studiów, znam ich tylko ze słuchu, może przelotnie widziałam kilku na jakiś koncertach juwenaliach itp. Ale zawsze robili na mnie wrażenie osób dla których liczy się kasa i marki i to jest główny problem...
pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku
angelisia69
28 grudnia 2015, 16:57moze lepiej kupic centymetr?tanszy i bardziej wiarygodny od wagi. Co do domowki,jasne zebym poszla ,opkazja do poznania nowych ludzi,pozatym bedziesz z facetem wiec napewno sie toba zajmie i przedstawi znajomym.Moze nie beda tacy "snobowi" jak sie imprezka rozkreci?