Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Beznadziejnie.


Za dużo jem.
Za dużo wydaje.
Nic nie planuje.
Mało czasu spędzam w mieszkaniu, ale jak nie pracuję to wychodzę ze znajomymi, piwko, potem coś do jedzenia albo z chłopakiem, który uwielbia mnie dokarmiać...
Wydaje mi się że nie wyglądam grubo, ale źle się czuję z tym, że tego nie kontroluję. A w weekend spotkanie ze znajomymi z liceum. Niby wyglądam lepiej, ale...
Z ruchu... to codziennie jeżdżę  do pracy i na uczelnie rowerem.
Zapisałam się na siłownie z fitnessem. W piątek pierwsze zajęcia
Od niedzieli wznawiam basen.

Ogarniam się! Obiecuję!!!

  • Doma19

    Doma19

    8 października 2015, 09:39

    Super :)

  • angelisia69

    angelisia69

    8 października 2015, 04:50

    to powolne zmiany a efekty przyjda same ;-) zrob podpunkty co mozesz zmienic odrazu co za tydzien a co z czasem i powoli realizuj je ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.