Weekend bardzo,bardzo mily. Dzieci byly w odwiedziny. Koty szalaly z psami na ogrodzie. Piekna pogoda. Zaliczylam dlugie spacery i rowerowe szalenstwa.
Moze nie bylo takiego szalenstwa pod wzgledem przestrzegania menu, ale nie bylo tragicznie. Dzisiaj bedzie duzo lepiej, bo w tygodniu wszystko wszystko jest poukladane i latwiej trzymac sie schematu...........czego i wam dzisiaj zycze
menu na dzisiaj:
*kawa z mlekiem 0%
*kromka chleba z serem
* gruszka
*2 kromki chleba z wedlina i serem,pomidor
* jogurt, owoc
* miseczka zupy z warzywami i kurczakiem
agabubu
18 września 2012, 01:07No oki, podalas przekáske, a gdzie reszta???
elasial
18 września 2012, 00:23głodzisz się? czemu? zwolnisz metabolizm..... ;-)))Pozdro!
Aldek57
17 września 2012, 22:02Ja też myślę,że skromniutkie to Twoje jedzonko, ja bym dorzuciła więcej surowych warzyw,miłego wieczoru:))
agnieszkam86
17 września 2012, 20:16Kurczę widzę że ostro się wzięłaś.....te ilości są małe,ale da się przyzwyczaić!Pozdrawiam i tryzmam kciuki!
asik77
17 września 2012, 19:16I Ty mi mówisz ,ze ja mało jem....:))))pozdrawiam
nagietkadietka
17 września 2012, 16:34u mnie też weekend upłynął rodzinie, lubię właśnie takie weekendy, w tygodniu mamy zbyt mało czasu na spotkania takie luźniejsze. Nauczyłam się trzymać dietę również w weekendy i tego Tobie Kochana również życzę. Jest to ciężkie do przewalczenia ale uwierz da się :) trzymam kciuki :) ps. pięknie, że miałaś ruch :)) buziaki
mundziu
17 września 2012, 10:28wybacz ale ja bym na Twoim menu umarła z głodu a i obawiam się byś nie miała później jo-jo :( Nie przekraczasz 1000 kcal z tego co liczę. Ale jak dobrze Tobie z tym ... :) W każdym razie podziwiam :)
Alianna
17 września 2012, 09:08Coś chude to twoje menu ;-) Buziaczki.