.....zaraz ide spac, bo jutro nowy tydzien , nowe nadzieje ,nowe emocje.
Na grilu bylo spokojnie, moze nie najzdrowiej ( biale pieczywo) a na koniec dostalam lody. Mala miseczke. Bylam na to przygotowana , potraktowalam to normalnie i zjadlam. Hmmm, zjadlam ogolnie bardzo malo, wiecej bylo warzyw niz miesa, aha , jeden kawaleczek ryby. Pilam caly czas wode. Wrocilam zadowolona.
Pogoda byla okropna , padalo, ja chodzilam jak spiaca krolewna caly dzien. Bylo nudnie i szaro buro. Jak ktos powiedzial , nie zawsze jest "niedziela" nie zawsze beda prezenty....wlasnie , nie dzialo sie nic ciekawego. Jutro szansa na wiecej wrazen: syn do szkoly, ja po poludniu do pracy.....ha ha ha Nie jest tak zle, trzeba sie cieszyc, dnia przybywa, juz slysze pytania znajomych pod tytulem "gdzie jedziecie na wakacje" czyli jest dobrze. A bedzie jeszcze lepiej , bo na koniec tygodnia szykuje sie wazenie i ja tak bardzo chce schudnac...
...czego i wam serdecznie zycze
agabubu
6 marca 2012, 01:50Fajnie ze gril okazal sie dla Ciebie taki prawie w calosci dietetyczny bo jak piszesz naprawde zjadlas niewiele. Jestem ciekawa co pokaze twoja waga na koniec tygodnia bo u mnie nie najlepiej niestety wypadlo. Pozdrawiam
agnieszkam86
5 marca 2012, 18:07Najważniejsze że grill był udany. I trzymam kciuki za następne ważenie!!!
MightyWu
5 marca 2012, 00:40Fajnie, ze grillowanie sie udało:) Grunt, że sie dobrze bawiłas - skoro pogoda była kiepska, tozrozumiałe, ze trzeba było poprawic nastrój lodami;) No ale w koncu to weekend, specjalna okazja - wszystko jest dla ludzi, byle w rozsadnych ilościach. Ja tez czekam na ten nowy tydzień niecierpliwie. Mój mąż wraca wreszcie z holenderskiej delegacji (nie było go w domu od 3. lutego!) i w czwartek wybieramy sie na koncert Selah Sue do Wrocławia, więc jesli nic nieoczekiwanego sie nie wydarzy, to ten tydzien powinien byc całkiem przyjemny. Czego i Tobie zyczę:)