no to kolejny dzień zaskakujący dla mnie. Na śniadanko zjadłam połowę niż zwykle, po 3 godzinkach jak w zegarku zaczęłam być pomału głodna. Zgryzłam sobie kanapkę z serkiem białym i pomidorkiem. Ku mojemu zdziwieniu na obiad równiej zjadłam połowę tego co nałożyłam na talerz. Więc mój SUKCES osiągnięty!!!!!!!!!!!! O wiele mniejsze porcje mi wystarczają. super bo kiedyś to więcej obiadu jadłam niż mój mąż.... głupie było moje myślenie nie masz czasu przy dzieciach to zjedz na zapas!!!!!! A jednak można inaczej i jest mi z tym BARDZO DOBRZE
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.