Zdziwiłam się,ponieważ przez ten cały tydzień nie robiłam kompletnie nic,aby trzymać się diety,a waga spadła.Nie obżerałam się,ale również nie przestrzegałam wcześniej ustalonych przeze mnie zasad. Wczoraj rano waga pokazała 68.6kg,ale nie przywiązuję się to tego,bo wiem,że jak teraz wejdę,to znowu będzie 69,grr.Przeklęta liczba!
Dzisiaj zjadłam nawet bułkę z masłem,prawdziwym masłem!No nic.Wypiję zaraz Xenne i poćwiczę Mel B,aby przeszły mi wyrzuty sumienia:(
Teraz uczę się niemieckiego:(W tym tygodniu codziennie mam jakiś sprawdzian,czy kartkówkę.To nic,już niedługo wakacje.Z jednej strony bardzo się cieszę,z drugiej-jeżeli chcę się pokazać w ładnym stroju kąpielowym-muszę się sprężyć.Buziaki.
Idziemy ćwiczyć!
fitnessmania
6 kwietnia 2017, 17:01Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Ana96
24 maja 2013, 21:06też codziennie COŚ mam... eh. POWODZENIA! :D