Okres sobie poszedł, a więc jutro ważenie...
Już wiem, że po lekko imprezowym weekendzie spadku na wadze oczekiwać się nie da
No cóż...
Chrzciny mojej córeczki
Czy jestem usprawiedliwiona?????
Dziś na siłownię pojechałam rowerkiem. Myślałam, że potem będę się czołgać do domu
aaale nie jest aż tak źle
To znaczy nie było... bo teraz czuję, że rano nie wstanę tak łatwo hehe
Moja córeczka mnie jednak zmotywuje i nie będzie wymówki
Wstać trzeba i już!
A i mąż mnie dziś wpienił!
Menda jedna!
A przyjdzie jeszcze po coś... oj przyjdzie...
A ja cierpliwie poczekam na jego przyjście...
Gorzej jeśli ulegnę, to się nigdy nie przestawi na moje...
Tylko, że mi strasznie przykro. Już nawet nie chce mi się pisać, co jest powodem mojego żalu. To nie ważne. Ważne, że jest mi przykro i to jego zasługa.
A i jeszcze Wam wkleję moje zdjęcie w 9 miesiącu ciąży:
To tyle ode mnie na dziś
manoli
10 lipca 2012, 14:34Piękna córeczka, piękna Mamusia :) chrzciny to czas kiedy trudno jeść tylko dietetyczne posiłki więc nie przejmuj się, wazne że masz świadomość że teraz trzeba spalić to co nadprogramowo przybyło w weekend :) Piękne z Was kobiety oby tylko więcej było takich na świecie :)
Nutka2410
10 lipca 2012, 13:46Śliczne jesteście, a teraz już będzie tylko lepiej. ;)
Matylda132
10 lipca 2012, 13:25ooo jaki słodziak z tej twojej córeczki!!! patrząc na takie fajne dzieciaczki aż ja mam ochotę sobie zrobić hihi :) trzymaj się z dietką, nie ma co się poddawać, musimy walczyć!! :) trzymam kciuki za ciebie, żeby już teraz było coraz lepiej z dietką! buziaki kochana :*
Ksiezniczka1985
10 lipca 2012, 10:59Chrzciny dziecka to wyjątkowe wydarzenie, zwłaszcza dla jego mamusi, ale to nie znaczy że trzeba się przeżerać z tej okazji, pamiętaj że jedzenie to nie jest nagroda, ani sposób świętowania, Ty świętujesz w swoim sercu bo to twoje piękne maleństwo, stanowi część Ciebie, a Ty jego. To co jesz przy tej okazji zjesz to kwestia drugoplanowa, jedzenie ma Cię podtrzymywać przy życiu, nie myl jego pierwotnej funkcji żywieniowej z jakimiś stanami emocjonalnymi- chrzcinami, ślubem, urodzinami. Tak jak dla alkoholika zawsze jest pretekst do picia, tak dla żarłoka do jedzenia. Chrzciny to chrzciny a jedzenie nie ma tu nic do rzeczy. Nie usprawiedliwiam objadania niezdrowym żarciem, proszę mi się poprawić ;) Aby lepiej zobrazować problem nałogu jedzenia polecam książkę "dlaczego chcesz być gruba?"
ewamarr
10 lipca 2012, 07:19Malutka śliczna, a dieta...no cóż...bywają takie chwile w życiu że całkiem normalnym jest że schodzi na dalszy plan...
maaaj
9 lipca 2012, 23:20Usprawiedliwienie przyjęte ;) śliczna ta Twoja kruszynka ;)
burarura
9 lipca 2012, 23:16obie Panie śliczne:) ehh z tymi mężami...bądź dzielna! nie ulegaj:D
karolinka2409
9 lipca 2012, 23:13Śliczne dziewczyny i Mama i córeczka :)
Julcia0050
9 lipca 2012, 22:10Mała jest fantastyczna :** Cóż za Śliczności :)) ale mamusia też bardzo ładna, nie ma się co dziwić :)) piękne zdjęcia...a jakie wspomnienia...:):*
magda4242
9 lipca 2012, 21:51Jakie śliczne słoneczko małe! Piękna jest :)
kasia165
9 lipca 2012, 21:49o jejku ale masz śliczną cureczke ;) a jak ładnie ubrana na chrzciny ;) trzymam kciuki aby szklana pokazała jutro mniej ;)