Co moge powiedzieć, podziało sie trochę od ostatniego razu. Moje odchudzanie przerwała mi nie do końca planowana ale bardzo radosna nowina czyli zaszłam w ciąże :) Niestety początki były trudne i musiałam leżeć przez 1,5 miesiąca a co za tym idzie przytyłam na dzień dobry Ok. 10 kg. Pózniej było juz w granicach normy ale niestety 25 kg jak nic przyszło.
Dzis mija 1,5 tygodnia mojego połogu. Utodzi śliczna zdrowa Córeczkę :) i po mału będę zastanawiać sie jak wrócić do sprawności fizycznej. Myślałam że minie te nieciekawe 6 tygodni i będę mogła zacząć cwiczyc, niestety okazuje sie że nie jest to takie hop siup. Trochę szkoda, bo w kwietniu czeka nas wesele i chciałabym jako tako wyglądać. Zobaczymy..
Póki co nasza Mała jest dla nas najważniejsza i to na niej sie skupiam :)
Pozdrawiam :)
Ps. Do schudnięcia zostało mi jakieś min 20 kg. Damy radę :)
WielkaPanda
6 lutego 2018, 16:56O, to super wiadomość! Szczerze gratuluję! Nie przejmuj się wagą. Ja w drugiej ciąży przytyłam 35 kilo!
diuna84
6 lutego 2018, 14:41Gratuluję :)