W pierwszym moim wpisie, wspomniałam o tym, że boję się, że jak dojdę to wymarzone wagi, poczuje się dobrze w swoim ciele, stracę motywację do zdrowego odżywiania i ćwiczeń, ale chyba wiem jak temu zaradzić. Stwierdziłam, że zaczynają mi się podobać kobiece ciała fit. Oczywiście nie mam tu na myśli dziewczyn, które ćwiczą na pokazy i konkursy, bo na takie ciało nie mam szans. Ale chciałabym mieć zarysowane mięśnie brzucha, widoczne mięśnie na nogach i plecach. Teraz np mam po prostu "duże" nogi. Jestem typową gruszką, więc z dolne partie ciała ciężko mi wymodelować. Zobaczymy, zamiast samego cardio na maszynach, spróbuje porobić więcej siłowych rzeczy i zobaczymy :)
Co o tym myślicie?
SzempejnPapyn
1 sierpnia 2014, 09:44Jak najbardziej !:). Dojdziesz do wymarzonej wagi to będzie kolejna motywacja a potem już będą potrzebne ćwiczenia by takie ciało zostało już !:). Trzymam kciuki
Dadzira
1 sierpnia 2014, 09:56Hi hi żeby to było tak i już :D
Magga74
1 sierpnia 2014, 09:26Jak będziesz miała dobrą dietę, aktywność fizyczną i uda ci się dojść do wagi, którą chcesz osiągnąć, to już nie będziesz chciała wracać do obżerania. Przyzwyczaisz się do takiego trybu życia.
Dadzira
1 sierpnia 2014, 09:56Problem ze mną jest taki, że nie pierwszy raz kiedy chudnę i niestety bez celu na później wracam do obżerania się :( Ale może tym razem będzie inaczej.
Magga74
1 sierpnia 2014, 10:41Nie ty jedna, musisz postawic sobie cel, malutki, potem nastepny. I zagladaj na Vitalie,w moim przypadku to jest motywacja jak cholera :)
Magduch2014
1 sierpnia 2014, 09:23Każdemu się podoba co innego:) Zawsze to jakaś motywacja,cel,do którego zamierzamy dążyć a to jest bardzo dobre:) Powodzenia!:)