Jutro przerowadzka... kolejna a mi zostało jeszcze pare kartonów do zrobienia, meblami( tzn sprzedaza bo teraz ide do umeblowanego) zajme sie jak przyjade z polski bo to mieszknaie mamy oddac do 22 maja wiec jest jeszcze czas zeby ogarnac to na spokojnie...
Za 2 dni do polski ale jakos tego nie czuje, wogole nie dociera do mnie ze jade, moze bede bardziej przytomna jak bede na miejscu:) super zobacze moja ukochana cicie kolezanki przyjaciólke...:):) no i w kocnu sobie zjem pyszne polskie jedzonko bez którego zyje tutaj na codzien czyli pierogi ruskie, żurek łazanki... i bede sie objadac serkami wiejskimi bez opamietania:)))))
oczywiscie biore buty do biegania zeby sie nei obijac za bardzo:) poza tym u cioci bede miala okazje pobiegac po lesie czego w lyonie raczej mi brakuje:)
odezwe sie po powrocie( mam nadzieje ze pierogi nie pójda mi w boczki)
Buziaki trzymajcie cie sie i chudnijcie zdrowo
ps. weszlam do domu po jogginu a 5 minut ponziej jak je.. deszczem to tylko raz, to sie nazywa fuks:)
paauulinaa
3 maja 2013, 11:23Udanego wypoczynku w Polsce ;)
Dushyczka
30 kwietnia 2013, 22:39ma bluzkę i bluzę ale za mało widocznie:D a tak w ogóle jakie masz efekty? :D ile już kręcisz? :D
Dushyczka
30 kwietnia 2013, 21:45z masażem i ledwo wytrzymuje 2 minuty, tak boli! ale się nie poddaje! :)
Dushyczka
30 kwietnia 2013, 21:04Milego pobytu w Polsce :-) i zazdroszczę jedzonka... Pomimo ze u mnie polskiego jedzenia sporo... Ale w domu lepiej smakuje :-D
agus2003
30 kwietnia 2013, 20:57trzymaj się kochana:)