To moze powiem jak stoje wagowo, po swietach balam sie wejsc na wage bo byli u mnie przyjaciele z pl na 3 tygodnie wiec byly tony zarcia i morze alkoholu:) wspaniale niezapomniane chwile, i w koncu moglam najesc sie moimi ukochanymi marcepankami mniam mnia:) wiec po sylwestrwe kilka dni z dusza na ramieniu wchodze na wage i co widze? ze nie przytylam ani grama ani grama!!! po prostu szok w trampkach!!!! czyli jenak moje odchudzanie i stabilizacja na cos sie zdaly skoro nie tyje nawet po takich wyskokach:) oczywiscie dalej zdrowo sie odzywiam chociaz nie bzikuje na tym punkcie i jak mam ochote to sa slodycze, smazone mieso, pizza, alko ale wiadomo nie codziennie
co do cwiczen to od konca stycznia zabralam sie znowu za bieganie po przerwie i uwaga uwaga wczoraj pierwszy raz startowalam w biegu na 5,8km!!! i dobieglam do mety heheh bylo super po prostu genialnie, wrazenia mega, super impreza ok 2000 biegaczy po prostu wow!!!! naspetny plan to 10km do ktorego wlasnie sie przygotowuje:)
wiadomo ze wagowo chcialabym spasc jeszcze 1,5kh zeby miec r owne 50 ale bez presji, bardziej zalezy mi na wyrzezbieniu sylwetki, plaskim brzuchu,braku boczkow, nogach bez cellulitu:)
ps. o tym co tam u mnie oprocz zrowego zycia i cwiczen w nastepnej notce po tak ta bylaby za dluga;;; ide was poczytac i mam nadzieje ze wybaczycie mi dmuga nieobecnosc buziaki
Dushyczka
19 lutego 2013, 22:02no mam nadzieję, że będzie mi dane albo skończyć ten cholerny kierunek albo zacząć to co lubię;)
Dushyczka
19 lutego 2013, 19:10niby trochę lepiej, ale nadal czuję się głupia i mało inteligentna ;)
takaja27
19 lutego 2013, 10:24ja Cie oczywiscie pamietam. Takich fajnych ludziuff sie nie zapomina :) Dobrze, ze nie przytylas i ze wzielas sie za bieganie. Trzymam kciuki i bede sledzic
FiolekAlpejski
18 lutego 2013, 21:17super, że jesteś spowrotem i gratuluje zatrzymania wagi. U mnie skok w góre i to nie mały. Do pupy z tym wszystkim :D
klaudeczka1983
18 lutego 2013, 17:57obecna, nie zapomniałam :-) ps. ja też zaczynam przygodę z bieganiem :-)
paauulinaa
18 lutego 2013, 16:36pamiętamy o Tobie ;) ja ledwo 300 m przebiegam, więc zazdroszczę dystansu :)
Kasmi
18 lutego 2013, 13:36Oczywiście, że jest nowy wątek http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/13/topicid/800394/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/ i idziemy jak burza! Bynajmniej z pisaniem, bo odchudzanie idzie gorzej :D
agus2003
18 lutego 2013, 13:13Pami♥etamy, pamietamy:)) Witaj i pisz trochę cześciej niż raz na kilka tygodni:))
Dushyczka
18 lutego 2013, 13:09OOOO Witaj z powrotem :-) pewnie że pamiętam :-D a z okresem jakoś tak zaczęło szwankować... A lekarze w UK mówią, że wszystko ok:-\ ale mam zamiar się wziąć za siebie :-) Buziaki
Kasmi
18 lutego 2013, 13:00ooo wróciłaś :) cześć:)
malinkapoziomka
18 lutego 2013, 12:53:) pamiętamy, fajnie, że wracasz. Rozumiem, czasem już tak się w życiu ułoży, że się wypada z obiegu na Vitali. ALe super, gdy się wraca!