W kwesti jedzenia ale nie żałuje bo był to super dzień!!! były frytki pizza po kinie, żelki w kinie i lody na deser:):) czyli ni trochę nie ma się to do idealnego menu stabilizacyjnego no ale co z tego? raz się żyje i jak raz na jakis czas urzadze szalenstwo to jojo mnie przeciez od razu nie dopadnie nie?:) poza tym były cwiczenia łózkowe i nie tylko, na rowerku tez się pomęczyłam co by nie było, no i spacer o 2 w nocy pod górkę 40min też się liczy nie?:)Dzisiaj już będzie spokojnie trzeba oszczedzic żołądeczek:)No a teraz spadam do pracy, trzymajcie się słonka!!!
ibiza1984
27 maja 2012, 10:52Czasem trzeba się na chwilę zapomnieć.. i już! :)
Belldandy1
22 maja 2012, 21:15Zjadłaś i co? wolno Ci było, nie jesteś już na diecie!;) Super,że nie ma wyrzutów! Pozdrawiam gorąco!;)
Alexia.
19 maja 2012, 16:36hehe to zaszalas, ale spalisz szybko, milego weekendu:)
junes
19 maja 2012, 11:32no ja wczoraj troche tez przesadzilam, ale mowi sie trudno. powodzenia!
nateks
19 maja 2012, 11:29masz dobrą wage i od czasu do czasu można ; )
aga228
19 maja 2012, 11:28NAJWAŻNIEJSZE CIESZYĆ SIĘ TYM CO ZJADŁAŚ :D
paauulinaa
19 maja 2012, 11:13Hehe raz można :D I najważniejsze że ćwiczenia były :D