Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Alpy, miłości, jedzenie


Właśnie wrociłam z weekendu tzn mimi weekendu( sobota, niedziela) , byłam w Alpach u mojego ukochanego ( wyjechał tam do pracy na 2 miesace) i było wspaniale, mimo ze spedzilismy razem tylko 24h był to czas wykorzystany na maksa!!! mam teraz moc zeby wytrzymac w separacji jeszcze miesiac!!!
Ba nawet pojedziłam na nartch!!!! nie obyło sie jednak bez bolesnych upadków:)
Diety absolutnie nie było, jedzenie było wysmienite i jadlam wszytsko tylko nie przesadzałam z iloscia, i nie załuje ani jednago kęsa - normalnie niebo w gębie!!!!!

A teraz troche fotek z pieknych alp






Ide spac bo jestem padnieta, poodwiedzam was jutro kochane!!!
  • KolorowoWidzeZmiany

    KolorowoWidzeZmiany

    2 kwietnia 2012, 14:59

    Podoba mi się Twój opis - "Sprawdz czy umiesz sam narzucic sobie reżim, później doradzaj innym :) " super że wyjazd się udał :)

  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    2 kwietnia 2012, 13:10

    Super:) i widać od razu lepszy humor :))

  • Belldandy1

    Belldandy1

    2 kwietnia 2012, 09:46

    Kurcze, zazdroszczę wyjazdu!;)

  • azile1987

    azile1987

    2 kwietnia 2012, 08:03

    super, teraz na pewno masz więcej siły aby na Niego czekać;)

  • wiktoria.oligacka

    wiktoria.oligacka

    1 kwietnia 2012, 22:24

    masz rację w taki cudowny weekend warto na chwilę zapomnieć o diecie :) Śliczne widoki. pozdrawiam ;DD

  • Pendulum

    Pendulum

    1 kwietnia 2012, 21:40

    :) wow, no to super, że było fajnie :) i nie zdążyliście się pokłócić :)

  • FiolekAlpejski

    FiolekAlpejski

    1 kwietnia 2012, 21:30

    no wiesz 24h sie widzieliscie i wyszliscie z łóżka?:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.