Dziś jestem z siebie dumna NIE ruszyłam tortu NIE tknęłam ptasich mleczek... chociaż stały na stola i nieziemsko kusiły! ;D Mam jeszcze jedną rzecz warta odnotowania... otóż udało mi się w końcu wykonać callanetics czyli kolejne wyzwanie noworoczne zaliczone ;) Co do diety i pozostałych ćwiczeń to z duma donoszę ze się trzymają... chociaż sesja w trakcie wiec coraz trudniej mi wszystko pogodzić w czasie... Chociaż generalnie poradziłam sobie z tym tak że 2 h nauki - 30 minut ćwiczeń... i tak w kółko .... gorzej z siłownią.. tylko w pon i w pt byłam ;/ ale jak już tam zaszłam to było ostro! ;D No i w końcu mam z kim chodzić... namówiłam mojego dobrego kolegę aby się dołączył ! I co? I chętnie się zgodził ;] Już byliśmy razem w pt.. i muszę przyznać że z kimś jest o wiele fajniej... podwójna motywacja... Tak na orbitreku nigdy nie zasuwałam... zrobiliśmy sobie małe wyścigi kto szybciej 6 km przebiegnie.... i
WYGRAŁAM! ;D
Pozdrawiam was cieplutko w te okropnie zimne dni....
i wracam do nauki ;* Miłego weekendu ^.^
emiiily
25 stycznia 2014, 20:03Gratuluję, tyle pokus a Ty nie uległaś:) no i pogratulować zwycięstwa w wyścigu:D
xwxexrxoxnxixkxa
25 stycznia 2014, 19:51:)
Invisible2
25 stycznia 2014, 17:25Ale Ci super, idzie, oby tak dalej! :))