Jestem już daleko, nie mogę się poddać.
Ten rok dał mi nieźle w kość, ale nie dałam się, walczyłam, więc jestem tu gdzie jestem.
Mam jednak nadzieję, że nadchodzący rok będzie dla mnie łaskawszy.
Studniówka... Matura... Studia... to nie byle co...
Oby wszystko poszło po mojej myśli..
Dzisiaj naszły mnie dziwne myśli, marzyłam (chyba) żeby iść na stomatologię, ale dzisiaj, dzisiaj po rozmowie z pewną osobą, zastanawiam się, czy właśnie tego chcę? Czy chcę do końca leczyć chore zęby, wybielać niedoskonałości?
nie wiem, sama nie wiem co chcę robić w życiu, a mam tak mało czasu, żeby zadecydować.
Co mam robić? Dokończyć to co zaczęłam, czyli starać się na stomatologie? czy wybrać tą drugą drogę?
Kontynuacja zabawy.. mam na myśli ćwiczeń, diety.
Dieta na nowy rok :1000 kcal, ćwiczenia- będą codziennie. muszą być!
Do studniówki muszę wyglądać tak jak sobie wymarzyłam.
Jak dla mnie ciało idealne (będzie tu w każdym poście):
rroja
27 grudnia 2012, 00:46stawiaj realne cele. 1000 kcal i codzienne ćwiczenia...?
MlodaMama2012
26 grudnia 2012, 20:40super cialko.... tez takie chce!!