WITAJCIE :)))))
Dziś kolejny dzień ;)
Wstałam z samego rana, poszłam do sklepu po jogurty.
Zawitałam także do biedronki.
Wyobraźcie sobie:
chodziłam przez całą biedronkę z czekoladą w ręku i chciałam ją kupić, a do tego wędrowałam jeszcze w kierunku chipsów.
I ciągle mówiłam do siebie: tylko dziś, tylko dziś.
Nie wiem co we mnie pękło - nie kupiłam tego :)
Odłożyłam na miejsce, a za tą kasę kupiłam jogurty naturalne :)
Jestem z siebie dumna, że się nie dałam.
Ciężko po miesiącu obżerania chipsami i czekoladą, nagle się przestawić.
Ale ja dam radę!
Dziś rano Insanity oraz Focus T25 a potem 5 rundek uderzeń w worek.
Czuję wszystkie mięśnie :)
O 16 wychodzę z domu by dojechać na zajęcia z grafiki, będę w domu pewnie po 21.
I moim planem jest by jak już wrócę pojeździć 30 minut na rowerku :))
Jak wyjdzie zobaczymy :)
W tej chwili jestem szczęśliwa i zmęczona :D
Lubię wkręcać się w ćwiczenia i zdrowe odżywianie :)
Miłego dnia!
Julciagubikg
7 lutego 2014, 16:56brawo :) po ok.3 tygodniach organizm przestawia się na dobre tory, wiec niedługo bedziesz szła prosto po jogurty bez myśli o czekoladzie :D
naughtynati
7 lutego 2014, 16:37super, też jestem z Ciebie dumna!! :* ale pyszne jedzenie na zdjęciu, mniam ;))
niezapominajka33
7 lutego 2014, 14:31To chyba coś dobrego w powietrzu wisi, ja też dziś odmówiłam świeżutkiego pachnącego obsypanego cukrem pudrem kuszącego pączusia :). Małymi krokami dojdziemy do celu :) a będziemy jak z obrazka :)
Aiiisza
7 lutego 2014, 14:04No i bardzo dobrze zrobiłaś-mądra dziewczynka;)
Monyyka
7 lutego 2014, 14:02jesteś bardzo silna :) powodzenia w dalszej walce :)
Justynak100885
7 lutego 2014, 13:39to tylko pogratulować silnej woli kochana!!!!! super!!! tak trzymaj :)))))