Witam - dziś 10 :))
Wstałam o 4:45, wyszykowałam się, zjadłam śniadanko i pognałam na autobus na uczelnię. Wykład bardzo wcześnie, ale przynajmniej reszta dni wolna. Wróciłam jakoś o 10 do domu, odpoczęłam troszkę i rozpoczęłam kolejny dzień z Insanity :)
Kondycja się poprawia, rozgrzewki nie przerywam już, choć ten ostatni etap rozgrzewki nie robię tak szybko jak oni ;p Później również nie przerywałam, lecz robiłam wolniej czasami. Kondycja mi się poprawia, czuje to. Na początku jak zaczynałam potrafiłam przerwać nagle, położyć się na łóżku i odczekać minutkę, dwie. A teraz jadę od początku do końca :)
Po treningu zjadłam kurczaczka z warzywami więc czuję się syto i przyjemnie, więc pozostaje mi się brać za projekt :)
Zrobiłam zdjęcia do podsumowania, moje pierwsze 10 dni treningu budowania ciała i poprawiania kondycji :) Za następne 10 dni będą kolejne by się motywować ;p Zakochałam się w tych treningach, i ściągnęłam sobie inne z tym samym trenerem, które będę kontynuować po skończonym Insanity :)
Miłego dnia i dużo chęci do ćwiczeń, ruszamy tyłeczki!
karmeeelowa
22 listopada 2013, 14:18Brawo :) Mogłabyś dać zdjęcia porównawcze, obok siebie. Ja muszę sobie wreszcie cyknąć, ale ostatnio światło było do dupy i nic nie widać xD
zajcujacipokaze
22 listopada 2013, 13:19ale się uśmiałam z tej zajebistości hahahah I ta mina dobre to...odrazu poprawia humor :D ....niech sie stanie to moją afirmacja ;) ......powodzenia!
pannaWeasley
22 listopada 2013, 13:15gratulację :>