Za oknem szaro buro. Trochę jak we mnie. Marazm mnie dopadł...
Patrzę na siebie w lustrze i widzę grubą babę. Patrzę na zdjęcia i stwierdzam, że nie jest źle. Jak to działa?
Ćwiczę codziennie min. 50 min. Joga pomaga mi nad sobą zapanować. Nie są to może ćwiczenia od których człowiek jest zlany potem, ale czuję że mięśnie znów nabierają kształtu. Pojawiają się lekkie zakwasy po wprowadzeniu nowych asan, znaczy mięśnie pracują. Dodatkowo znów jestem bardziej gibka, co mocno wpływa na moją samoocenę. Dziwne, bo przecież wyglądam tak samo...
No i najważniejsze - kręgosłupek nie boli. Ołł je. Nawet po wczorajszym masażu zupełnie go nie czułam. Żeby tylko jeszcze nadgarstki poszły tym samym śladem...
Dodatkowo z Mięsożercą wzmacniamy mięśnie przez ewentualnymi nartami. Ostatnio po 15 min. Niewiele, ale zawsze coś.
Jedzeniowo jest ok. Coraz rzadziej jem mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego. Nie czuję potrzeby. Prawie weganka ze mnie, heh. Tylko Mięsożerca nie do końca zadowolony...
Zabrałam się też za francuski. Ciekawe ile tym razem wytrzymam...
Tyle.
Czytam Was nawet jeśli nie piszę :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
alice1975
22 listopada 2012, 15:47Ladne zdjecia,zgadzam sie z tym co ktos juz napisal,ze do twarzy Ci w tej fryzurce:)
soualmia
22 listopada 2012, 15:04Twoje zdjęcia przypominają mi jezioro Como na granicy Włoch i Szwajcarii ;) piękne ujęcia ;)
bezcukrowa
18 listopada 2012, 09:18świetne zdjęcia. do twarzy CI w tej fryzurze.:) przygotowanie do nart sama praktykuje...niedługo sezon na białe szaleństwo a mięśnie ud zastane. Jedno pytanie mi się nasunęło - poważnie od jogi minęły Ci bóle kręgosłupa? Jakiego typu bóle?
ajusek
16 listopada 2012, 21:52Ach a gdzie Ty masz taki widok z okna? Fajne zdjęcia. A szarość nie jest taka zła :) właśnie wtedy najmilej siedzi się w ciepłym pokoiku i pije kawkę:)
violkalive
16 listopada 2012, 15:10sliczne fotki;))) pozdrawiam serdecznie a wiesz zawsze te ostatnie kilogramy siedza w nas najdluzej i sie nad nami znecaja.....powodzenia i nie stresuj sie;)))
1sweter
16 listopada 2012, 14:59MargotG ma rację... uśmiechaj się... przez lekko przymknięte od uśmiechu oczy zawsze świat wygląda lepiej... dużo lepiej... chcesz naleśnika? będę robić dzisiaj https://vitalia.pl/2012/11/pikantne-pomidorowe-nalesniki-z.html :o))
MargotG
16 listopada 2012, 11:31Uśmiechnij się... wbrew wszystkiemu... od razu wszystko się poprawi... :) ps. piękne zdjęcia
mimi69
16 listopada 2012, 10:56szczuplaczek jesteś, trochę słońca z mojego serducha przesyłam.Pamiętaj zawsze bo burzy..... pozdrawiam Grażka
haszka.ostrova
16 listopada 2012, 10:31Ale zdjęcia masz piękne! I nie poddawaj się ponurej jesiennej aurze!