Nadal się trzymam
jutro się dopiero będę ważyła, chociaż nie wiem czy jest w tym jakiś sens bo wcale się nie zdziwię jak dostanę jutro okres...
Na dworze istna masakra, wczoraj wybrałam się z młodym do koleżanki która mieszka niedaleko, poszliśmy pieszo i to był wieeeeelki błąd. Chodniki to jedno wielkie lodowisko. Mimo iż w sumie posypane to i tak było niebezpiecznie. Młody specjalnie się ślizgał, a mnie tak ręce bolały od trzymania go za rękę i podnoszenia za każdym razem jak chciał się poślizgać. Następnym razem biorę wózek
Jak tylko wstanie z popołudniowej drzemki to chyba ubiorę go ciepło i wyjdziemy na troszkę na podwórko trzeba się trochę poruszać...
jutro się dopiero będę ważyła, chociaż nie wiem czy jest w tym jakiś sens bo wcale się nie zdziwię jak dostanę jutro okres...
Na dworze istna masakra, wczoraj wybrałam się z młodym do koleżanki która mieszka niedaleko, poszliśmy pieszo i to był wieeeeelki błąd. Chodniki to jedno wielkie lodowisko. Mimo iż w sumie posypane to i tak było niebezpiecznie. Młody specjalnie się ślizgał, a mnie tak ręce bolały od trzymania go za rękę i podnoszenia za każdym razem jak chciał się poślizgać. Następnym razem biorę wózek
Jak tylko wstanie z popołudniowej drzemki to chyba ubiorę go ciepło i wyjdziemy na troszkę na podwórko trzeba się trochę poruszać...
53szprotka
24 stycznia 2014, 16:12każdy ruch jest wskazany