Ostatnio gdy pisałam, miałam całkiem niezłe postępy. Wszystko szło dobrze (choć dość wolno) do momentu, gdy zaczął się cykl przeziębień i kontuzji, który wyłączył mnie ze sportu na 3 miesiące. Szybko przytyłam, choć nie aż tak dużo. Za to gubienie tego zaczęło mi zajmować dużo czasu. Może dlatego, że przestałam biegać.
Teraz, od jakichś 3 miesięcy jestem znów na fali spadku kg i znacznego rozwoju formy - głównie za sprawą cross fitu. Bardzo pomógł, ale w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że bez zwiększenia cardio i większego pilnowania jedzenia, nadmiar kg nie spadnie. Czyli znów włączę bieganie. Ale nie z jakimiś grupami, tylko sama. Wolno ale długo. Bo teraz mam śmieszną figurę - nogi i tyłek bardzo schudły i się wyrzeźbiły (zwłaszcza moje megaśne uda), za to bebzol niet. :D Jak wypuszczę powietrze będąc ubraną w strój sportowy wyglądam jakbym była w ciąży. Dołożyć z powrotem bieganie i będzie miodzio (czyt. normalna waga i figura). Być może utrzymanie samego cross fitu też by mnie doprowadziło do celu - bo mięśnie się tworzą tam pod spodem i potrzebują energii więc ten tłuszcz się jakoś spala. Ale mam wrażenie, że z bieganiem będzie szybciej.
Żałuję, że dość późno w swoich zmaganiach wzięłam się za cross fit. On buduje wytrzymałość, a wytrwałe ćwiczenia skutkują nadzwyczajną moim zdaniem zwyżką formy. Na przykład takie stanie na rękach opierając się o ścianę. Ja już to umiem, mimo ciążospożywczego bebzola. :D I parę innych rzeczy. Zatem polecam na zmagania z nadwagą.
polishpsycho32
9 maja 2019, 14:28Czy ten crosfit zbytnio nie obciąża serca i stawów? Mam podobna figurę. Nogi mi schudly a brzuch dalej jest. Masz rację że bieganie ci powinno pomóc.
czarnaowca001
9 maja 2019, 14:40Nie, ja się po nim czuję super. :) Tylko ważne żeby skalować ćwiczenia. W sensie na tablicy będzie, że masz zrobić przysiad ze sztangą i 30 kg obciążenia, a jak wiesz, że dopiero uczysz się przysiadu ze sztangą, to bierzesz albo jakieś najmniejsze obciążenie, albo żadne. Trener pomaga znaleźć zarówno łatwiejsze wersje ćwiczeń jak i te trudniejsze. Jeszcze mam inne alternatywy cardio dla biegania - może rower lub trampoliny. Ale kurczę jednak bieganie szybko odchudza. Ech. Życz mi szczęścia. ;) Ja Tobie też z tym bebzolem. Biegasz?
polishpsycho32
9 maja 2019, 15:02Miałam 7 tygodni temu wypadek i 4 tygodnie leżałam w łóżku. Teraz staram się wrócić na siłownię ale tylko lekko orbitrek czy rowerek, no i dużo spacerowania. A jeśli chodzi o bieganie to możesz biegać interwalowo 2 min marszu i 3 min biegu i tak naprzemiennie
czarnaowca001
9 maja 2019, 23:20Współczuję i życzę zdrowia. Bez problemu sobie truchtam ponad godzinę bez przerwy, a jak chcę szybciej to muszę tempo zmieniać co jakiś czas. Tylko kurczę średnio lubię bieganie i tu jest problem. :)
polishpsycho32
9 maja 2019, 23:47No ja też nie lubię ale rower i orbitrek plus brzuch z mel b i też brzuchol spada