Było u nas świniobicie. Trochę tłustego zjadłam, ale było dobre i takie rzeczy tylko raz w roku się je lub rzadziej. A jutro ważenie 🙁 Cały tydzień trzymałam się tego co sobie ustaliłam. Tylko wczoraj i dzisiaj nie jeździłam na rowerku, bo miałam dużo pracy z szykowaniem, mrożeniem, itd. jutro napiszę czy waga spadła. Dobranoc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Janzja
30 stycznia 2021, 13:45Ja tylko raz byłam przy świniobiciu w dzieciństwie na wsi. Patrzyłam z mieszanymi uczuciami, ale doszłam do wniosku, że mięso z nieba nie spada więc widzieć co się dzieje trzeba. Kaszanka mmm.
Francuzeczkaa
30 stycznia 2021, 08:33Mam nadzieję, że waga była łaskawa 🙂 trzymam kciuki ✊
CzarnaNatka
30 stycznia 2021, 10:10Była, aż w szoku jestem! Sześć razy wchodziłam i cały czas to samo 🙂 80.1 a było tydzień temu 81.5. Dziękuję 🙂
Gacaz
30 stycznia 2021, 08:05Pamiętam te klimaty z dzieciństwa.
CzarnaNatka
30 stycznia 2021, 10:11Ja to nigdy nie lubiłam i do dziś nie lubię😂 Ale kiełbasy, szynki itd lubię jeść 🙂