Wygląda to tak, że jestem pasjonatką zdrowego odżywiania....ale niestety tylko w teorii, mogłabym być dietetykiem na 6 +. Niestety jeżeli chodzi o praktykę to gorzej niż dno....
Sedno jest takie , że w swoim otoczeniu udało mi sie odchudzić kilkanaście osób i dziwie się że mnie słuchały widząc że nie świece przyklądem. Potrafiłam ułożyć im diety, polecać dobre sklepy ze zdrową żywnością, nawet pomagałam w zakupach, motywowałam do działania i ćwiczeń, zmiany stylu życia, odrzuceniu śmieciowego "żarcia"....a po wszystkim przychodzilam do domu i wchłaniałam wszystko co najgorsze...
Jak to jest...potrafie pomóc innym a nie potrafie zapanować na sobą....