Hejka! Dzisiaj nie jest źle, o 11 musli z chudym mlekiem i łyżeczką miodu, o 14 kotlety sojowe z warzywami. Babcia niszczy mi wszystkie plany, wczoraj mama przyniosła mi od niej sernik, kapustę z grochem, bigos wegetariański i kotleciki sojowe w occie i (o zgrozo) oleju. Tyle pyszności :<
Od poniedziałku do szkoły, to będzie całkowite zburzenie regularnego jedzenia. Mam dość daleko, więc wstaję wcześnie, zanim się ogarnę to mija dużo czasu, zazwyczaj brakuje mi go na zrobienie śniadania. Więc jem o 6, a potem po powrocie ze szkoły, czyli czasem nawet po 16. Muszę to jakoś ogarnąć.
Mama kupiła mi wczoraj wagę. Totalnie beznadziejną. Pomijając to, że nie jest elektryczna, a ja z moją ślepotą nie widzę ile tych kresek tam wyszło, to jeszcze za każdym razem pokazuje coś innego. Meh.
Czekają mnie indywidualne zajęcia z kilku przedmiotów. Jestem ciekawa jak to będzie.
Ogólnie to zaczęłam chudnąć po tabletkach, które muszę jeść. Typowe antydepresanty, wywołują brak apetytu, boję się co to będzie, jak za kilka miesięcy będę musiała je odstawić.
Chciałabym wam wrzucić swoje zdjęcie, żeby dostać jakąś obiektywną opinię. Chyba coś w tym kierunku podziałam.
Ok, ja lecę, z fartem :)
angelisia69
15 stycznia 2016, 16:53juz antydepresanty bierzesz?a na co jesli mozna wiedziec?
CrazyMetalhead
16 stycznia 2016, 09:52Od kilku miesięcy leczę się u psychiatry i chodzę na terapię do psychologa. Depresja, stany lękowe i wiele zaburzeń społecznych. Przez długi czas byłam też uzależniona od narkotyków, co również nie najlepiej wpłynęło na moją psychikę. Teraz dochodzę do siebie, jest coraz lepiej i miejmy nadzieję, że tak zostanie.
angelisia69
16 stycznia 2016, 09:58ojej,przykro mi bardzo :( tak mlody wiek a juz taki bagaz doswiadczen.Ale najwazniejsze ze juz sie leczysz,wiec bedzie coraz lepiej,prawda?Powodzonka
CrazyMetalhead
16 stycznia 2016, 10:05Kiepskie towarzystwo i parę złych decyzji wystarczyło. Ale jak to się mówi, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Mam za sobą wiele różnych doświadczeń, które mnie ukształtowały, bez tego nie byłabym tym, kim jestem dzisiaj. Jestem dobrej myśli. Dziękuję ;)
Antonika
15 stycznia 2016, 15:54Witaj w gronie kretów, tez mam wadę. I pewnie, że wrzucaj zdjęcie :) A czego nie bierzesz jedzenia do szkoły?
CrazyMetalhead
16 stycznia 2016, 09:53No bo czasu brak kurcze. Ale się zmobilizowałam i postanowienie jest takie, że będę coś zawsze ze sobą zabierać. Zobaczymy co z tego wyjdzie :p