Witajcie Aniołeczki:)
Jestem z siebie dumna :] ćwiczyłam godzinę na orbitreczku! :)
Myślę że ten dzień mogę zaliczyć do udanych :) spaliłam 440 kcal :) a zjadłam:
ŚNIADANIE : Kromka pełnoziarnistego z plasterkiem serka topionego fit ok [110kcal] , mandarynka [80 kcal], jogurt Activia z musli [118 kcal], 2 małe jabłka [60 kcal] kawa.
368 kcal
OBIAD: danie mrożone ( ryż, kurczak, warzywa ) [250 kcal] 3 sucharki [120 kcal] 1 mandarynka [80 kcal]
KOLACJA: 2 kanapki z razowca [120 kcal] z serem białym 0% [60kcal] i ogórkiem zielonym, jabłko [30kcal]
co daje 1028 kcal huhu całkiem ładnie :)
Miałam dzisiaj faze na Linkin Park :) przesłuchałam 2 płyty i naoglądałam się teledysków :) a zwłaszcza piosenka "Wretches and kings" chodziła mi po głowie :)
Steel unload, final blow
We the animals, take control
Hear us now, clear and true
Wretches and kings we come for you
:)
Jestem z siebie dumna :] ćwiczyłam godzinę na orbitreczku! :)
Myślę że ten dzień mogę zaliczyć do udanych :) spaliłam 440 kcal :) a zjadłam:
ŚNIADANIE : Kromka pełnoziarnistego z plasterkiem serka topionego fit ok [110kcal] , mandarynka [80 kcal], jogurt Activia z musli [118 kcal], 2 małe jabłka [60 kcal] kawa.
368 kcal
OBIAD: danie mrożone ( ryż, kurczak, warzywa ) [250 kcal] 3 sucharki [120 kcal] 1 mandarynka [80 kcal]
KOLACJA: 2 kanapki z razowca [120 kcal] z serem białym 0% [60kcal] i ogórkiem zielonym, jabłko [30kcal]
co daje 1028 kcal huhu całkiem ładnie :)
Miałam dzisiaj faze na Linkin Park :) przesłuchałam 2 płyty i naoglądałam się teledysków :) a zwłaszcza piosenka "Wretches and kings" chodziła mi po głowie :)
Steel unload, final blow
We the animals, take control
Hear us now, clear and true
Wretches and kings we come for you
:)
.wiola.
5 kwietnia 2011, 19:52ja kiedys robiąc zadanie 3 naraz, i tak mi szybko zlecialo teledyski , świetne :) ja max 10 minut na orbitreku , podziwiam :)
lovegasm
2 kwietnia 2011, 00:53No to rewelacyjnie, tylko żebyś się nie przeciążyła. Pamietaj że jak Cwiczysz 7 dni w tyg to chociaż jeden dzien przerwy trzeba robić bez ćwiczeń. Bo ja ostatnio troche chyba organizm zbyt wysiliłam i dostałam bólu pod żebrami, ale sytuacja opanowana ;D
pauvrette
1 kwietnia 2011, 23:37Jesteś niesamowita... :* dziękuję, że jesteś...
Mleczna.
1 kwietnia 2011, 18:05nie jest źle. ;* obyś nie zepsuła tego, kochana. ;) ;* jeszcze zapas jest ;