Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy i za dość liczne chęci walnięcia mnie w pysk :P
Chyba popadam w coś dziwnego... wydawało mi się że wczoraj się strasznie objadałam ale dopiero kiedy sobie spisałam wszystko okazało się że nie ma tego aż tak dużo...
9:00 - miska musli z mlekiem
w między czasie do obiadu - 4 sucharki, kawa
16: 00 - 3 chochle rosołu i garść makaronu i gotowana noga od kurczaka
19:00 4 marchewki z rosołu
21:00 jogurt naturalny
40 minutek orbitrekowania!! :)
Jedno z mojej listy obietnic weszło już w życie... pofarbowałam włosy :)
Kupiłam sobie skakankę i będę skakać dla ślicznej figury :)
Chyba popadam w coś dziwnego... wydawało mi się że wczoraj się strasznie objadałam ale dopiero kiedy sobie spisałam wszystko okazało się że nie ma tego aż tak dużo...
9:00 - miska musli z mlekiem
w między czasie do obiadu - 4 sucharki, kawa
16: 00 - 3 chochle rosołu i garść makaronu i gotowana noga od kurczaka
19:00 4 marchewki z rosołu
21:00 jogurt naturalny
40 minutek orbitrekowania!! :)
Jedno z mojej listy obietnic weszło już w życie... pofarbowałam włosy :)
Kupiłam sobie skakankę i będę skakać dla ślicznej figury :)
omojboze
1 marca 2011, 19:27mam nadzieje ze bez pokus!
vilenee
1 marca 2011, 19:19Nie dałam się i nie dam, hehe ;D A krem nadal leży. Ale nie mam nawet na niego ochoty - zasługa diety. :) O, a na jaki kolor przefarbowałaś? :) Skakanka jest świetna, ja też skaczę, gdy mam czas. Jeden z lepszych sposobów na jędrne ciało i zabijanie kcal. Powodzenia ;*
truskawa1983
1 marca 2011, 19:07Pozytywne nastawienie to polowa sukcesu!!! Dzieki za komenta:)) Buzka
satynkaa
1 marca 2011, 17:32to co zjadłaś wogóle nie można nazwać objedzeniem :) skakanka, orbiterek - zazdroszczę, ja narazie w bezruchu : /
.wiola.
1 marca 2011, 17:1340 minut? ja robie max 10 , przewaznie z 5 - 7 ale zaczelam jezdzic na rowerku st. coś robic trzeba :)
pauvrette
1 marca 2011, 14:32No i 28 luty okazał się udany nie tylko dla mnie :) Świetny bilans dnia :) Oby tak dalej ! :* już widzę oczyma wyobraźni to lato, plażę i ten strój bikini... Musi się udać :) Tylko jak przetrwać ostatki a szczególnie tłusty czwartek... =/
LilianKaa
1 marca 2011, 13:43Zawsze następny dzień po kryzysie jest lepszy i bardziej motywuje:):)
elok00
1 marca 2011, 13:12Dzisiaj ćwiczymy dłużej ! godzine albo więcej. nie mozna sie poddawac i nie poddamy sie yeaa!
klikasia
1 marca 2011, 12:50Hej, tak to juz jest, ze jak trzymasz sie diety, to jak masz uczucie sytosci wydaje sie, ze za duzo zjadlas. Gratuluje! Zycze powodzenia ze skakanka!
PieknaByc
1 marca 2011, 10:02skakanks to dobry pomysł :)
cytrynka.19
1 marca 2011, 09:42no widzisz nie było tak źle jak myślałaś ;) dobrze że się mobilizujesz do ćwiczeń tak trzymaj!! szybciutko będziesz laseczka :D