Dalej humor nie dopisuje niestety.... a w związku jeszcze gorzej... ciężki dzień w pracy ale tym lepiej dla figury.
Mój Jadłospis:
8:20 - ciemny ryż z sosem
12:30 - 2 suche bułki i 150g surówki
18:00 - 2 suche bułki i 150g surówki
21:30 jogurt naturalny z odrobinką musli i mandarynka
Jutro rano waga!!! boże ciekawe czy coś się ruszyło :D
Jestem pełna podziwu dla siebie bo jestem w stanie zmusić się do uśmiechu :) i wydaje mi się że już niebawem minie mi ten smutek :)
Jestem pełna podziwu dla siebie bo koleżanka częstowała mini pączuszkami a ja jej odmówiłam :)
Dzisiaj miała wypadek w pracy :( miałam w ręce nożyk do tapet i chciałam sięgnąć karton który był na wysokości mojej głowy ale okazał się ciężki a ja trzymałam otwarty nożyk i ten karton spadł na ten nożyk a nożyk wbił się w moją ręką
Jutro do pracy ale wstanę z bardzo dobrym nastawieniem :):) miłego dnia szczuplutkie dziewczyny :*:*
Boże11 już jest poranek... waga pokazała więcej niż powinna!!! jutro się zważę też i zobaczymy co pokaże.. może byłam tak zaspana że niedowidziałam ;p a więc dzisiaj biore przykład z mojego obrazka ;)
lovegasm
27 lutego 2011, 23:51chleb wieloziarnisty z biedronki, bardzo smaczny, nie zapycha tak jak bułki, próbowałas kiedyś? Tak jak patrze na Twoje menu, to chyba za mało ciepłych posiłków masz, jadasz obiady? Nie szalej tak z tym odchudzaniem, powoli ale z przyjemnością.
lovegasm
26 lutego 2011, 17:24Podziwiam, że jesz jogurt naturalny, dla mnie to ohyda, mogliby mnie nim torturować. Tak, wiem że zdrowy i w ogóle... Ale w tym temacie moje podniebienie strajkuje. A jakie te bułeczki jadasz?
.wiola.
26 lutego 2011, 13:57no właśnie za bardzo się ociągam :) zdjęcia Chestera oczywiście widziałam :)) a wczoraj kupiłam kolejną płyte :) weekend będe mieć pracowity... oj bardzo, ale coś poćwiczę :) jakbym ja widziała tą krew to bym już padła, na widok krwi robi mi sie słabo... niech Ci się waga ruszy ! :)
pauvrette
26 lutego 2011, 10:05Wiesz, ja się wagą bardzo się sugeruję, wiadomo, że jest ona pewnym wskaźnikiem naszych sukcesów, ale w moim przypadku wahania wagi w zależności od etapu cyklu menstruacyjnego dochodzą nawet do 2 kg, czytałam o tym i niektóre dziewczyny piszą, że te wahania mogą być jeszcze większe. Głowa do góry w takim razie :) Może tak jest też w Twoim przypadku i to tylko chwilowy wzrost wagi, a za parę dni będzie już wszystko w porządku :)