Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wolna sobota ;)


Wiecie co, czasem są takie sytuacje przez które nie wiesz co myśleć. Zdecydowałam się wreszcie pójść zapisać na siłownię, i nikt by mi nie uwierzył w to co się od tego momentu dzieje XD Chciałam się zapisać od początku czerwca, teraz pracowałam na popołudnia to pomyślałam, że w czwartek zadzwonię do nich i zapytam o wolne miejsca. Oczywiście strona internetowa w środę otworzyła się bez problemu, to nie zapisałam numeru tylko wyłączyłam komputer. Następnego dnia rano wzięłam telefon w rękę i włączyłam komputer, strona się już nie otworzyła. Ok, pomyślałam do jutra naprawią, pamiętam mniej więcej adres to się przejdę najwyżej, tylko godzin nie pamiętałam bo nie jest 24h. Następnego dnia znów nie działała, sprawy domowe nie pozwoliły mi na wyjście z domu, więc pomyślałam co się będę szczypać, po prostu tam pójdę w sobotę, bo było napisane że niektóre zajęcia są właśnie wtedy. Dzisiaj pozbierałam się, wzięłam dokumenty i pieniądze, i ruszyłam w świat... dosłownie. Szukałam jej przez bite 2 godziny, 3 razy minęłam i w końcu - pocałowałam klamkę bo było zamknięte. No i teraz zastanawiam się, czy próbować dalej się tam zapisać, bo nie wiem co może mnie jeszcze spotkać XD
Ja wiem że moja kondycja jest fatalna, i że tak naprawdę nie jestem pewna czy mam siłę chodzić na siłownię ( wstydzę się i boję), ale no kurcze, jak już się zebrałam to chciałabym chociaż spróbować T-T Co myślicie próbować dalej czy odpuścić na razie i spróbować później ?

  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    30 maja 2015, 22:51

    próbuj dalej ;)

    • corunia

      corunia

      1 czerwca 2015, 16:51

      ok, próbuję ^^

  • megiagnes

    megiagnes

    30 maja 2015, 22:30

    He he oczywiście ze próbować.powodzenia :p

    • corunia

      corunia

      1 czerwca 2015, 16:52

      Dziękuję, wierzycie we mnie to próbuję dalej ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.