Wczoraj zrobiłam z Małym niezły terening bez normalnego rowerka, etc. Spacer marszem godzinka, a później przypadkowy, ale wspaniały offroad! :))) Z dociążonym wózkiem zakupami (jakieś 4-5kg) + Małym (7,5kg) po nierównościach, muldach, etc :) Mały cały spacer przespał, ale ja zabawę miałam na tych nierównościach i błocie niezłą i trening, że hej. Miejsce znalazłam przypadkiem i okazało się być przedpolami lasku kabackiego. Jest tam naprawdę mega duża (jak na miasto) góra z drzewami i jakimiś wskoczniami (chyba dla rowerzystów). Na mapie googla zobaczyłam też, że na górze są jaakieś pozostałości budynków, których z dołu nie widać. Nie wiem, co to, ale póki co z Małym tej zagadki nie zgłębię, bo góra jest zbyt stroma na wózek.
Póki co zdjęcie z pomiarów - waga spadła od ubiegłego tygodnia o 0,9kg! Hell Yeah! ;))))))))))) A to oznacza ni mniej ni więcej jak to, że jestem już poniżej wagi, z jaką startowałam w ciąży. Ale ścigam się ze sobą dalej! ;)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
agatam1978
19 sierpnia 2012, 14:18No pięknie ci idzie, dajesz z siebie dużo i są efekty. Gratuluję
sherry85
17 sierpnia 2012, 14:38Super! Gratuluję postępu i zaparcia! Do odchudzania i kształtowania sylwetki potrzeba duuuużo samozaparcia i dyscypliny, a jest to szczególnie trudne przy malutkim dziecku. Mam to samo, tylko dzidziuś troszkę młodszy. Trzymam kciuki za dalsze postępy. Pozdrawiam!
TygrysekTygryskowy
17 sierpnia 2012, 11:45wiesz sama pracowalam w firmie telkom i nie było mi łatwo.... czulam sie jak w olbrzymiej maszynie gdzie jestem jedynie numerkie. Pomsle o bieliznie dla Ciebie. Ide zjesc sniadanie, milego dnia :)
inka83
17 sierpnia 2012, 11:10bardzo ładnie spada Ci brzuszek :) byle tak dalej :) powodzenia :)
ewelM
17 sierpnia 2012, 10:33Gratuluje i zycze dalszego spadku wagi :)
TygrysekTygryskowy
17 sierpnia 2012, 10:31rozumiem Twoje podejście. O ile praca Cie nie niszczy a jest neutralna - to dobrze. I dobrze ze znasz swoje "pole manewru". Choc nikomu nie zycze zwolnienia - to boli, psuje reputacje. Jesli bys czula realne zagrozenie zwolnieniem - lepiej samemu rozwiazac umowe mysle.
antonettee
17 sierpnia 2012, 09:52Wow idziesz jak burza.... ogromna roznica... ten weekend bede sie analizować:) dzieki za te pare słow, dużo znacza... pozdrawiam
TygrysekTygryskowy
17 sierpnia 2012, 09:47Opisze zdjecie - zmienilabym Ci dól na bardziej bokserki i i czy Twoj biustonosz nie splaszcza Ci piersi? - masz szczuple lydki chyba delikatne nadgarstki- i mam wrazenie ze ogolnie masz drobna budowe ciala
TygrysekTygryskowy
17 sierpnia 2012, 09:44C. mowi do mnie po angielsku. Ogolnie na luzne tematy mozemy rozmawiac po francusku ale jak chcemy tak glebiej rozmawiac - przechodzimy na angielski.
TygrysekTygryskowy
17 sierpnia 2012, 09:432 dni temu na wspinie spotkalam chlopaka ktory ubral skarpetki w roznych kolorach - i jak sie zapytalam czemu tak to mi powiedzial, ze sprawdza reakcje znajomych
TygrysekTygryskowy
17 sierpnia 2012, 09:42mam poczucie że C mnie testuje jako.. dziewczynę. Znajomi mi mowia ze tutaj kobiety jak poznaja mezczyzne probuja ocenic ile jest wart (piniedzy). Na ulicach jest sporo - modelkowych lukususowych prostytutek. Jak wracalam z C to byly nawet super sliczne na maskach samochodu czekajace... Wydaje mi sie ze ci mezczyzni tutaj troche sa pod tym wzgledem podejrzliwi... Wydaje mi sie ze czasami C rzuca jakis temat by zobaczyc jak na niego reaguje. Np. dopiero gdy ja cos mowie to on sie otwiera. Jest b. zamkniety. Po prostu widze ze jestem obserwowana. Przyklad - przegladanie mojego notatnika, patrzenie ile jem - jak zobaczylam jak on sie patrzy to mu otworzylam kanapke by mogl zobaczyc co w niej mam. Podobnie np. on wprowadza pin do swojego telefonu i zartuje ze juz go znam... tego typu zachowanie.
a.g.a.
17 sierpnia 2012, 09:27Gratuluję :) Ja też widzę na Twoich zdjęciach ogromną różnicę