57,4
wiem, że większość to woda i jedzenie po tygodniu objadania się, ale i tak się cieszę! :D uwielbiam moją różową! :)
aczkolwiek obawiam się weekendu, bo studia. a dzisiaj wybieramy się z Dzióbem do McDonalda, bo jak juz wspomnialam to nasz co miesieczny rytuał :D więc wpadnie shake i frytki :/
spelnioneMarzenie
8 listopada 2013, 19:13tez chce 57 :))
ewela22.ewelina
8 listopada 2013, 14:09nie przytyjesz od jednych frytek:D
Maaaargo
8 listopada 2013, 13:20Gratuluję ! :)