a więc ten weekend był bardzo i to bardzo kaloryczny. nie będę wymieniac nawet tego co jadłam. w każdym bądź razie zaczynam wszystko od nowa. zaraz wskakuję na wagę i obczajam ile tych kilogramów dzisiaj jest. Postawienia i cel? Mianowicie do 1 wrzesnia chce zobaczyc 56kg. nie wiem jak to zrobie, mama wraca z Niemiec pewnie przywiezie ze sobą tonę słodyczy, ale dam radę! przecież 1września jadę nad morze, trzeba jakoś pokazać te zwały tłuszczu, niech chociaż będą mniejsze. a więc;
po 1. zero tych przeklętych białych bułek,po 2. zero coca-coli, nawet coca-coli zero
po 3. jak najmniej słodyczy!
po 4. ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.
po 5. dam rade, tak dam radę!