Wiecie,myślę że jestem paradoksem. Teraz nie mogę jeszcze iśc ale będę sie czołgać,ale niedługo zacznę iść a potem,potem pobiegnę
Latać sama nie potrafię ale może spotkam kogoś kto umie,i może uszyje mi i doczepi skrzydła.
Wiedzcie że kto puka do wszystkich drzwi,w końcu mu otworzą,bo kto mógłby wytrzymać taki hałas
renata96
24 lipca 2015, 10:04W drodze będzie Ci ciężko utrzymać dietę nie będzie regularnych posiłków i będziesz jeść tylko to co Ci dadzą lub kanapki z konserwą lub jeszcze zupki chińskie wiem bo też szłam tylko z Tarnowa do Częstochowy.
corkaDantego
24 lipca 2015, 15:46nie jadłabym tego co dają bo to sam tłuszcz,sama sobie bym coś kupiła np.gracham z masłem i surową szynką lub po prostu pomidorem, ale nie ide do Częstochowy,zbyt otyła na to jestem,za rok chce iść,teraz jadę do Lourdes (bo miałam sen że mam się tam udać) a potem udaje się do Santiago de Compostela (też pieszo trochę) do grobu św.Jakuba Ewangelisty
Dorota1953
22 lipca 2015, 23:25Bardzo ładnie idzie Ci z wagą :) Myślę, że na pielgrzymce też Ci ubędzie :) Powodzenia :)
corkaDantego
23 lipca 2015, 00:22też tak myślę,na pielgrzymce się sporo idzie a jeśli będę trzymać diete jako tako to mi ubędzie,co mnie będzie bardzo cieszyć :)
Kita1995
22 lipca 2015, 20:35Z doświadczenia wiem,ze lepiej nie dorabaić teori i wszelakiego couchingu do odchudzania.
corkaDantego
23 lipca 2015, 00:20z doświadczenia wiem że każdy zostawia inne ślady,choć idzie tą sama drogą
wejscieawaryjne
22 lipca 2015, 15:15Różaniec?:) jak się to ma do bycia protestantką?
corkaDantego
22 lipca 2015, 20:24innej opcji nie było,chciałam tylko wykład zrobić o Biblii ale nie dało rady,konkurencja była za duża ,ale już w kościele będę mówić jedynie o Bogu
corkaDantego
25 lipca 2015, 02:47a jeszcze do Lourdes jadę,to wgle nie Protestanckie :) ściskam
wejscieawaryjne
25 lipca 2015, 07:26Przecież i tak nikt nikogo nie przekona, także chyba dalsza dyskusja jest bez sensu. Protestanci nigdy nie pojechaliby na pielgrzymke do demona. Wszyscy tak samo zostaniemy rozliczeni z tego co robiny tutaj na ziemi, także nic mi do tego ponieszania z poplątaniem;) pozdrawiam
corkaDantego
25 lipca 2015, 19:39Droga Wyjścieawaryjne -nie chcę się wstydzić że jestem Protestantką. Widzę że nie zrozumiałaś mojego przesłania,uważasz swoje buty za najlepsze,a nie pomyślałam że moje buty też są dobre? Co do pielgrzymki,ja kocham Matkę-bez Matki nie byłoby Syna,a bez Ojca nie byłoby Matki,bo wszystko z ojca wychodzi,można rzec plan doskonały.Ja modlę się jedynie do Ojca. Ale (bo zawsze jakieś jest) nazwałaś Matkę demonem,wierz mi ze Ona jest miłością,widziałam Ja 3 razy,i nie tylko w snach czy coś,była obok mnie,ale jej nie widziałam tylko słyszałam i czułam dotyk,nie mogłam sie poruszyć (ani ręką ani nogą) ani razu ,nie mogłam sie też odezwać.Czułam miłość,spokój i jasność umysłu. Tamtego dnia-pierwszy raz gdy Ja poczułam był obok mnie szatan (jak cień,ale z kształtem ludzkim) zbliżał się,ale gdy Ona sie pojawiła rozpłynął się. Więc nie mów że to demon,figurka to tylko figurka ale postawiona na jej proźbę z jakiegoś powodu,pomyśl może chciała dać np. chorym nadzieję
wejscieawaryjne
27 lipca 2015, 18:10Matka Jezusa-Miriam jest godna podziwu,jej postawa, posłuszeństwo i zgadzam się, że należy jej się szacunek, ale umarła i tak jak wszystkich czeka ją Sąd. To tylko człowiek. Sama mówi do Jezusa "Moj Zbawicielu". Jezeli ukazuje sie kobieta i prosi,zeby wybudowac jej pomnik, kosciol i odmawiac rozaniec do jej serca to coś jest nie tak. To zaprzecza Bożemu Słowu! Jej pomink nie jest potrzebny do tego, zeby dac komus nadzieje. Uzdrowienie jest dostępne, ale tylko przez Jezusa. Moja wiara opiera się tylko i wyłącznie na tym co mówi Słowo Boże. Tylko Biblia, tylko Jezus- z tym nie można się kłócić. Jezeli sen nie jest zgodny z tym co mowi Ewangelia to nalezy go odrzucic,prawda?pozdrawiam
corkaDantego
27 lipca 2015, 20:22ja opieram się na odczuciach,czułam od tej istoty miłość, w odróżnieniu od tej drugiej istoty,tam był tylko mrok i pustka ,a więc myślę że ona może pomagać w Niebie ,ja Jej nie adoruję ale szanuję, co do Protestantów i Katolików,oczywiście że nie uznaję figur,ale zobacz Protestanci nie uznają objawień np.Faustyny która widziała Jezusa (a przecież wszystko przez Jezusa) więc myślę że tu nie różnice chodzi a bardziej o władze (czyli papiestwo)
wejscieawaryjne
27 lipca 2015, 22:12Nie uznają Faustyny, bo jej objawienia zdecydowanie nie pochodzą od Jezusa:) znowu występuje tu sprzeczność z Pismem Świętym. Słowo Boże wyraźnie mówi, żebyśmy wszystko badali. Nie powinniśmy sugerować się naszymi odczuciami, tylko tym co mówi Biblia. Mamy zupełnie inne zdanie, mimo tego że obie jesteśmy protestantkami:) ja poza Biblia czytam proroctwa ze strony amigtywind dotyczące wielkiego ucisku.