Nie wytrzymałam do soboty. Zważyłam się. Jest mniej!! zobaczymy co bezie w sobotę.
Martwię się tylko bo w niedzielę zoctałąm zaproszona na wystawną kolację i nie wiem co zrobić. Jak nie zjem to będzie źle, nie chce obrazić Jubilatki. Mam jeszcze 2 dni żeby zastanowić się co robić
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
coraline-dodonka
17 września 2014, 20:42NO I POSZŁAM! i było ok :D
AnDa.a
11 września 2014, 15:14idź ! koniecznie :) przecież nie będzie tam tylko karkówki ze smalcem?/ :P poza tym zawsze możesz porozmawiać ze swoim dietetykiem i ona Ci doradzi co możesz zjeść :)
rakam
11 września 2014, 15:12na bank coś bedzie co możesz jeść! gratuje spadku:) !
tubiczrjk
11 września 2014, 14:49sałatki i chude miesko- jakiś kurczaczek:O))) i bedzie git - brzuszek Ci za to podziękuje :O)
Magiczna_Niewiasta
11 września 2014, 14:28Nie ma co się bać, każdą imprezę można przetrwać, po prostu przed posiłkiem pij dużo wody to zmniejszy Ci łaknienie, i tak jak już koleżanka napisała wybierał mniej kaloryczne potrawy, jeśli to wystawna uczta to z pewnością będą sałatki, surówki itp, nie trzeba od razu jeść pieczeni, wszystko byle z umiarem i zdrowym rozsądkiem, powodzenia :)