Walczę z apetytem na słodycze.. I z moim uzależnieniem od popcornu. Jak na razie idzie całkiem dobrze. Pocieszam się tym, że jak zacznę wychodzić z domu (teraz jestem przeziębiona) i będę mieć więcej zajęć nie będę tak myśleć o jedzeniu.
Odczuwam lekki głód, ale już po 19, więc na dziś jedzenie skończone. Może przy wieczornym filmie "udobrucham" żołądek sokiem warzywnym.
* Zupa pomidorowa z ryżem * 111 kcal
* Racuch z jabłkami * 120 kcal
* Sałatka warzywna * 178 kcal
* Dwa udka wędzone z kurczaka * 300 kcal
Razem: 709 kcal
+ 1 dzień ćwiczeń A6W
Trzymam kciuki za wszystkich odchudzających. :*
Mam nadzieję, że przestanę być ciągle zaczynającą.
Do jutra. :)