Mieszkanie odgruzowane. Pranie nastawione. Teraz pedem do sklepu. Potem solarium, kosmetyczka. I znowu sklepy (tym razem w poszukiwaniu prezentow). Potem impreza andrzejkowa. A w niedziele.... powtorka z biegu na czas ;) Odpoczne w poniedzialek.
Waga i obwody w tym tygodniu nawet nie drgnely przebrzydle. Trudno sie dziwic skoro nie brakowalo ciastek i ptasiego mleczka, a i obiady byly w wiekszosci 'maczne'. Zepne sie w przyszlym tygodniu. Tymczasem... lece!
Udanego weekendu kolezanki. Nie zapomnijcie o laniu wosku ;)
Waga i obwody w tym tygodniu nawet nie drgnely przebrzydle. Trudno sie dziwic skoro nie brakowalo ciastek i ptasiego mleczka, a i obiady byly w wiekszosci 'maczne'. Zepne sie w przyszlym tygodniu. Tymczasem... lece!
Udanego weekendu kolezanki. Nie zapomnijcie o laniu wosku ;)
Desperatka75
30 listopada 2008, 19:28ja nawet zapomniałam, że są Andrzejki!!! Buziolki! <img src="http://republika.pl/blog_rr_3005981/2940605/tr/4492.jpg">
Kometka81
29 listopada 2008, 12:17Przyjemności, a potem aktywności, by z boczków uszły skutki przyjemności ;) Pozdrawiam!
JOLENDA
29 listopada 2008, 11:19Ptasie mleczko?- pycha ! Ja też bardzo lubię książki, ale jak nie mam przymusu. Miłej zabawy !