Zagapilam sie wczoraj robiac paste sojowa i wsypalam prawie 100gram granulatu. Wyszlo wiec jedzenia na tydzien, zamiast porcji na 2 dni :)
W efekcie mam:
- paste sojowa z suszonymi sliwkami, czyli taki sojowy dzem sliwkowy (sredni pomysl, albo malo slodkie sliwki)
- paste ze slonecznikiem - z plasterkiem swiezego ogorka jest smaczna (sama w sobie lekko mdla bo wiadomo slonecznik, nastepnym razem sprobuje go wczesniej uprazyc, co bez watpienie podniesie smak)
- paste z suszonymi pomidorami i oliwkami (mniam:)
- paste z grzybami (mniam :)
I troche z innej beczki.
Jedni ze szpitala, drudzy do szpitala, ktos slyszy diagnoze od ktorej cierpnie skora.... Oj, klebia sie te szpitale ciagle dookola mnie. Co za rok :( A ja niezmiennie z naiwnoscia dziecka, lub bezmyslna ignoracja (jak twierdzi taka Jedna Osoba), wierze ze mnie nic ruszyc nie moze... Poza tym nie znosze lekarzy, przychodni i tego calego klebowiska ktore bardzo zle mi sie kojarzy. Wszelako czasem trzeba... Tarczyca znowu wariuje. Poziom temperatury wskazuje na hipotermie. Co chociaz mnie bawi, to wymusza jednak wizyte u endo. Niech poduma i zmieni leki, bo ilez mozna ponizej 35 stopni funkcjonowac. Za zimno. Jesli nic sie nie zmieni, to chyba dzis sie pojde zarejestrowac, przez kilka miesiecy czekania na wizyte zdanie czy isc czy nie isc pewnie zdaze zmienic kilkakrotnie. Ale to juz inna sprawa ;) Na raze decyzja brzmi 'isc'.
W efekcie mam:
- paste sojowa z suszonymi sliwkami, czyli taki sojowy dzem sliwkowy (sredni pomysl, albo malo slodkie sliwki)
- paste ze slonecznikiem - z plasterkiem swiezego ogorka jest smaczna (sama w sobie lekko mdla bo wiadomo slonecznik, nastepnym razem sprobuje go wczesniej uprazyc, co bez watpienie podniesie smak)
- paste z suszonymi pomidorami i oliwkami (mniam:)
- paste z grzybami (mniam :)
I troche z innej beczki.
Jedni ze szpitala, drudzy do szpitala, ktos slyszy diagnoze od ktorej cierpnie skora.... Oj, klebia sie te szpitale ciagle dookola mnie. Co za rok :( A ja niezmiennie z naiwnoscia dziecka, lub bezmyslna ignoracja (jak twierdzi taka Jedna Osoba), wierze ze mnie nic ruszyc nie moze... Poza tym nie znosze lekarzy, przychodni i tego calego klebowiska ktore bardzo zle mi sie kojarzy. Wszelako czasem trzeba... Tarczyca znowu wariuje. Poziom temperatury wskazuje na hipotermie. Co chociaz mnie bawi, to wymusza jednak wizyte u endo. Niech poduma i zmieni leki, bo ilez mozna ponizej 35 stopni funkcjonowac. Za zimno. Jesli nic sie nie zmieni, to chyba dzis sie pojde zarejestrowac, przez kilka miesiecy czekania na wizyte zdanie czy isc czy nie isc pewnie zdaze zmienic kilkakrotnie. Ale to juz inna sprawa ;) Na raze decyzja brzmi 'isc'.
radosnaja
7 września 2007, 21:36Logiczne;-)Ależ obiach.Jednak zsiadając z roweru - to właśnie pierwsze mi się skojarzyło;);-);-)
kalifornia26
7 września 2007, 20:56no to zaszalalas z tymi pastami!!!hehehe!!!ja lubie kotleciki sojowe!!kiedys kupilam jakis pasztet,ale mi niepodszedl!!!milego i slonecznego weekendu zycze!!buziale!! <img src="http://img210.imageshack.us/img210/2545/puiwpwg8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
radosnaja
7 września 2007, 19:47To mi codzienna zagadkę zadała.Stawiam, że chodzi o funkcję na rowerze/orbitreku która wskazuje poziom aktualnej kondycji.Tak? Strzelam.;-)Mi od pewnego czasu F6 pokazuje i się zastanawiam czy to ta górna granica czy dolna ;-)
aJolka
7 września 2007, 18:47Ja też nie cierpię tych instytucji,nie badam sie ,nie leczę sie zobaczymy długo poćiągne:))
Justyna40
7 września 2007, 17:16Ciekawe te pasty, skąd masz przepisy ?
alicjamt
7 września 2007, 14:55Lepiej isc i to jak najszybciej. Ja nienawidze lekarzy ale coz i oni sa kiedyc kazdemu potrzebni. Pamietasz moj przepis na rosolek warzywny? Moze dla odmiany jakas zupke sobie zrobisz? Buziaki jeszcze z Gdanska ale juz zwijam skrzyda i za tymi dzikimi kaczkami za... granice:-)))
stanpis1
7 września 2007, 14:47TEZ NIE LUBIE LEKARZY I TEGO CZEKANIA ALE CZASEM TRZEBA
radosnaja
7 września 2007, 12:32To teraz Pasta Party ;-)A co do endo i gine i derma nie zwlekać tylko iść.Chociaż znam ten ból też się do nich wybieram jak sójka za morze;-)Pozdrawiam ciepło ;-)
conversion
7 września 2007, 11:39Ja własnie w środę wyszłam z oddziału Endo. Nie cierpie szpitali, ale akurat tam nie czułam się jak w szpitalu:) Pozdrawiam, trzyma jsię;*
asej3
7 września 2007, 11:21Ale narobilas past, ze ho ho:) Jedzonko zapewnione:) Powiem Ci, ze pilnuj tej tarczycy bo od niej wszystko zalezy..moja mam tez ma z nia klopoty to wiem o co chodzi:) Powodzenia.
Asia1511
7 września 2007, 10:41Ja tez nie cierpie lekarzy ale tarczyca to nie katar wiec tak jak poprzeniczki mowie ISC i to jak najszybciej. A co do tego isc to ja tez ide...do kuchni sniadanko wszamac;P Buzka:*
Trollik
7 września 2007, 10:27iśc bez względnie zwłaszcza że z tarczycą nie ma żartów
Psylwia
7 września 2007, 10:23koniecznie i decyzji nie zmieniaj. A tej pasty chętnie bym spróbowała. Napisz coś więcej. Jaki granulat i o co chodzi? Ignorantka ze mnie aż strach... pozdrawiam :-)
Demonek27
7 września 2007, 08:32Ja tez nienawidzę szpitali i przychodni ale jak mus to mus. Trzeba o siebie zadbać. Pozdrawiam ciepło.
Jewik
7 września 2007, 08:08Twoja temperatura nie napawa optymizmem, ale nie dasz sie przecież, prawda? Lekarze... hmmm to nie jest mój ulubiony partner do rozmowy i niechętnie korzystam. Choc niedawno jeszcze musiałam korzystać całkiem regularnie. Nie wiem czy wiesz, że 10 lat temu stwierzono u mnie astmę. Potem było 8 lat różnych leków (wziewne, doustne, hormony itp). A potem wykukałam informacje o metodzie Buteyko. Mało jest po polsku, ale facet był dla mnie geniuszem. Metoda pomaga leczyć wiele schorzeń, w tym metabolicznych. Fakty są takie, że od 2 lat nie biorę leków, nie miewam ataków i w moich oskrzelach i płucach nie ma śladu spastyczności. Dlatego uważam, że oprócz lekarzy zawsze trzeba szukać sposobu :-) "Bo kto chce..." :*
Baltona
7 września 2007, 07:36Koniecznie idź do lekarza. Teraz wiem skąd ten szal i rękawiczki.
moniakmc
7 września 2007, 07:26mogę prosić parę słów więcej nt tej pasty sojowej? tzn co, jak, z czym się je? z góry dziękuje.