Trafilam tu przypadkiem nie-przypadkiem. Kiedy zakladalam blog nie wierzylam chyba do konca ze uda mi sie dojsc do celu jaki deklarowalam. Zakladam ze pisac bede sporadycznie (no bo i o czym na diecie mozna pisac ;). Ale zupelnie nie przypuszczalam ze spotkam tu osoby z ktorymi kontakt nabierze poza vitalijkowego wymiaru. Haha, ale to zabrzmialo ;) Ale tak dziewczyny - to o Was! Za miesiac juz nie zza kilku monitorow bedziemy komentowac rzeczywistosc, ale siedzac przy jednym kawiarnianym stoliku. I to bardzo mila wiadomosc we wczesny czwartkowy poranek :) Dobrego dnia!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bryczka
3 sierpnia 2007, 12:08Jesteś wspaniała, podziwiam, czytam między wierszami i nijak się doczytać nie mogę odrobiny stresu, czy "dołów" z powodu odchudzania.Bardzo mnie motywujesz do pracy nad swoim ciałem, szkoda,że tak późno dotarło do mnie,że dbanie o zdrowe żywienie to też wyraz kultury osobistej, ale nigdy nie jest za późno!Gratulacje, za Twój dotychczasowy wysiłek.
Biotit
2 sierpnia 2007, 23:01Sam się zastanawiam, czy w ten sposób nie wypłuczę z siebie nadmiaru kw.moczowego.Rozumiem, że w czasie postu nie ćwiczyłaś? chodziłaś do pracy? na spacery? Co robiłaś w ciągu dnia? Czy przez 7 dni byłaś tylko na wodzie? Przyznam się szczerze, że mam więcej pytań, chcę się do tego przedsięwzięcia przygotować dobrze i stąd te moje rozterki, wiem, że chcę - a to najważniejsze. Serdecznie pozdrawiam i czekam na szczegóły.
Kometka81
2 sierpnia 2007, 22:29Jesteś dzielna :) Rewelacja!!!
jolunia69
2 sierpnia 2007, 15:58cześć w jakim czasie straciłaś te 25 kg? gratuluję dzięki pa Jola
denzel
2 sierpnia 2007, 14:25ze Vitaliowe pamietniki mile mnie zaskoczyly. Tez przypuszczalam ze tematyka jeste raczej monotonna ,ale mylilam sie . To jest jak dobry serial:P Wchodzisz i czytasz kolejne odcinki z zycia swoich ulubionych bohaterow:) Ba, to lepsze niz serial bo samemu mozna brac w tym udzial! w to czwartkowe popoludnie nadal Cie podziwiam :) buziak milego dnia!
MyszA87
2 sierpnia 2007, 12:17Masz rację. Ja też poznałam tu wiele wspaniałych osób, i mam nadzieję, że też spotkamy się kiedyś nie tylko przed monitorem;-p
Cayoka
2 sierpnia 2007, 08:57prawda jak to milo popisac? zawsze przy odchudzaniu obsesyjnie myslalam o jedzeniu. tym razem tego nie mam. i chyba tylko dlatego udaje mi sie wytrwac... z vitalijkami latwiej :)
laluna33
2 sierpnia 2007, 08:00spotkamy sie ...ale poszalejemy....póki co ja szaleje na punkcie remontu,zyje tylko tym o niczym innym nie potrafie mysleć,a szefowi dzisiaj juz 3 razy gotowałam wode żeby zalać herbatę,bo ciągle zapominałam hihihi,powiedział ze ma zze mna trzy swiaty hihihi,buziaczki i miłego
niunka31
2 sierpnia 2007, 07:05spiesze w ten sloneczny poranek napisac ,ze rozniez mi jest milutko,ze gdzies tam kolo baltyku jest ktos ,kto wczesniej ode mnie wstaje ALE GDZIE TA KAWA DO CHOLERY hihihihihi i kawy nie robi !!!!!!!!!!!!!!!! hihih,cholercia bylo mi zle przez te 2 dni ...ale podnosze sie WIEM ZE WARTO I FAKT ZA MIESIAC jupiiiiiiiiiiiii