W ciagu ostatnich 2 tygodni
* waga - mniej o 2,61 + 2,2
* obwody - mniej o 2 cm w biuscie, 7cm w tali, w biodrach bez zmian
Zapelnia sie ostatnia kolumna tabelki. Juz widac ze plan byl zbyt ambitny, bo do 10 nijak nie dobije, ale to co bedzie przyjme z radoscia. I niezaleznie od tego co zobacze w najblizszy piatek na wadze bedzie to koniec odchudzania i poczatek stabilizacji (przy dobrych wiatrach brakujaca czesc powinna sie "sama" zgubic, a jesli nie to od wrzesnia... ;)
A wczoraj...
dwie pralki prania (i prasowania), wyszorowane okna, podlogi, umyta lodowka, lazienka na blysk, odkurzone ksiazki. W przerwach komp i Vitalia :) I dzienna dawke ruchu (basenowo-rowerowo-taneczna)
* waga - mniej o 2,61 + 2,2
* obwody - mniej o 2 cm w biuscie, 7cm w tali, w biodrach bez zmian
Zapelnia sie ostatnia kolumna tabelki. Juz widac ze plan byl zbyt ambitny, bo do 10 nijak nie dobije, ale to co bedzie przyjme z radoscia. I niezaleznie od tego co zobacze w najblizszy piatek na wadze bedzie to koniec odchudzania i poczatek stabilizacji (przy dobrych wiatrach brakujaca czesc powinna sie "sama" zgubic, a jesli nie to od wrzesnia... ;)
A wczoraj...
dwie pralki prania (i prasowania), wyszorowane okna, podlogi, umyta lodowka, lazienka na blysk, odkurzone ksiazki. W przerwach komp i Vitalia :) I dzienna dawke ruchu (basenowo-rowerowo-taneczna)
emkab
31 lipca 2007, 10:53jak to 7 cm w pasie? Przed 2 tygodnie?!! To co Ty robilas? Przeciez srednio 1 cm w talii rowna sie 1 kg. A 7 kg nie schudlas. (mowimy tu o w miare proporcjonajej sylwetce). Pzdr.
laluna33
31 lipca 2007, 08:21duzy pokój zostawiam na przyszły rok....nie wiem jak wytrzymam ale muszę....do sypialni na same materiały poszło niecałe 2000zla jeszcze robocizna...
niunka31
30 lipca 2007, 15:09wiec niech bedzie oczko hahah 21
niunka31
30 lipca 2007, 15:07dobra jestes a ja gram w kuleczki ale puchy i nudy a moze by tak kawki sie napic hihihi 3? a jak ty masz na imie ? moze mniej orginalne niz codzienna hihihih
niunka31
30 lipca 2007, 13:28ale sobie konto w komentarzach bijemy hahhaha podobno ma lac tak do konca juz wakacji
niunka31
30 lipca 2007, 13:02kochana starszy ma prawie 170 w to dopiero 12 lat a mlodszy ojjjjj koscisty i chuderlak ale tez urosl
niunka31
30 lipca 2007, 12:28i wypucuje domek ,polowa wakacji tygrysow nie ma a ja w domu i tak mam burdelek a milam wszystkie ciuchy ich wywalic
niunka31
30 lipca 2007, 11:50a u mnie slonko swieci i zaraz znow bedzie lalo ale jest ok nie lubie poniedizalkow ale jutro wolne juchuuuu
jolakuncewicz
30 lipca 2007, 11:35oj, jak schudnę to też będę się tak ruszać. Ale podejrzewam, że bierzesz jakieś wspomagacze, bo w jeden dzień tyle zrobić ? : )))))) A mąż i tak jest wrażliwy na bioderka to by mnie wykonczył...
czarna88
30 lipca 2007, 11:14tabletki ktore wspomagaj odchudzanie... mam nadzije ze mi pomozesz??
amaliya
30 lipca 2007, 10:54to nie tak, ze "mam z glowy" bo ja lubie;) nie cwicze bo musze tylko dlatego ze mi to sprawia przyjemnosc.. ale wiesz jak to jest jak sie dopiero oczy otworzylo;))
Biotit
30 lipca 2007, 10:46Naprawdę zrzuciłaś w ciągu tygodnia 4,8 kg? Jeśli boli Cię pupa w czasie jazdy na rowerze, zmień trochę położenie poziome siodełka, przód powinien być trochę niżej,poza tym wdepnij do sklepu Go-Go (chyba są takie w Trójmieście i tam zrób zakup w postaci amortyzatora pod siodełko, koszt 49 zł, a efekt zdumiewający. Serdecznie pozdrawiam.
Lila26
30 lipca 2007, 10:19że tyle kilosków mniej! ??
pauluniaa
30 lipca 2007, 10:03Kurcze podziwiam Cie za Twój codzienny układ dnia. Czyli, że masz czas i na ćwiczenia i na pracę w domciu. Ja staram się codziennie wieczorem skoczyc na basenik. jak mi sie nie udaje to staram sie poćwiczyc brzuszki. Ale zdecydowanie wole poplywac bo to i relaxuje i odchudza;D Przeglądając Twój pamiętnik doszłam do wniosku, że też chcę takich wynikow;)z tym, że zaczynam od niższej wagi. Ale jestes dla mnnie wzorem;) Tak trzymaj!!
amaliya
30 lipca 2007, 09:32przeczytalam wszystkie wpisy.. i wlasnie, musze tylek ruszyc, zeby pocwiczyc, bojuz mi mijapol godziny od lkarnityny.. I JAKMISIENIECHCE!! ;)
niunka31
30 lipca 2007, 09:28a ja zamiast isc zobaczyc czy moje lotto dopisalo wczytalam sie w twoj pamietnik i pamietam bylam u ciebie od poczatku hihih caluski
niunka31
30 lipca 2007, 09:18ide kawulca robic bo jakas chmura sennosci nadeszla ... caluski ...a przyjazn to najcenniejsza rzecz jaka ludzi w zyciu spotyka
Azya
30 lipca 2007, 08:59Mój komentarz miał się znależć tutaj, a niechcąco dodałam w poprzednim Twoim wpisie, hihi. Ale to nieistotne... W każdym razie... Chylę czoło :):):) A.
Demonek27
30 lipca 2007, 08:32ubytku kilogramów i centymetrów i życzę dalszych sukcesów w odchudzaniu i nie tylko:)Buziaczki.
niunka31
30 lipca 2007, 08:15zglosila na najlepsza odchudzaczke roku kochana zazdroszcze ci tego samozaparcia ta praca nad soba dala ci porazajacy efekt mozesz gory przenosic ... oczywiscie z zazdroscia sledze twoje poczyanania ale i wiem ile wyzeczen i pracy cie to kosztowalo CHCIEC TO MOC iwiem ze mi tez sie uda i zycze milego dnia TWOJA HIHOTKA hihihih