POST. Piec dni o wodzie i herbatach ziolowych
Organizm po blisko dwoch miesiacach diety mysle ze jest wystarczajaco przygotowany by tych kilka dni o wodzie bez wiekszego buntu przyjac.
Baza: woda przegotowana (na cieplo) oraz mineralna (niegazowana), herbaty ziolowe
Dopuszczalne: herbaty zielone i czerwone
Dopuszczalne w wypadku kryzysu lub zalamania sie (nerwowego badz fizycznego) samodzielnie przygotowane soki warzywne mocno rozcienczone woda i owocowe herbaty aromatyzowane
Absolutne zakazane: kawa, czarna herbata, gotowe kupne soki
Na co licze...
* na wzrost energii,
* odtrucie,
* pozbycie sie toksyn, zlogow (glownie chodzi mi o jelita)
Co do wagi - mysle ze mnie nie zaskoczy i wiekszego spadku niz 2-3 kilo nie przewiduje (a zwazyszwszy ze na 1000kcal tez potrafilo 2kg przez 7 dni spasc, podchodze do tej akurat kwesti naprawde spokojnie)
Zastanawialam sie czy zaczynac od razu, czy od poniedzialku (bo w sobote wielkie potrojne imienionowe przyjecie ogrodowe i dzien ojca), ale postanowilam pojsc za ciosem i podraznic sie tymi sobotnimi wyzwaniami z sama soba (normalnie sie nie poznaje!)
Najblizszy tydzien zapowiada sie zawodowo dosc spokojny (a nawet satysfakcjonujacy), burz na niebie prywatnym tez nic nie zwiastuje, wiec moment wydaje sie dobry. O lepszy raczej trudno bedzie :)
Na koniec pozycze sobie powodzenia (bo wy pewnie na mnie nakrzyczycie ;) i rozpoczne za kilka godzin dzien pierwszy postu.
Organizm po blisko dwoch miesiacach diety mysle ze jest wystarczajaco przygotowany by tych kilka dni o wodzie bez wiekszego buntu przyjac.
Baza: woda przegotowana (na cieplo) oraz mineralna (niegazowana), herbaty ziolowe
Dopuszczalne: herbaty zielone i czerwone
Dopuszczalne w wypadku kryzysu lub zalamania sie (nerwowego badz fizycznego) samodzielnie przygotowane soki warzywne mocno rozcienczone woda i owocowe herbaty aromatyzowane
Absolutne zakazane: kawa, czarna herbata, gotowe kupne soki
Na co licze...
* na wzrost energii,
* odtrucie,
* pozbycie sie toksyn, zlogow (glownie chodzi mi o jelita)
Co do wagi - mysle ze mnie nie zaskoczy i wiekszego spadku niz 2-3 kilo nie przewiduje (a zwazyszwszy ze na 1000kcal tez potrafilo 2kg przez 7 dni spasc, podchodze do tej akurat kwesti naprawde spokojnie)
Zastanawialam sie czy zaczynac od razu, czy od poniedzialku (bo w sobote wielkie potrojne imienionowe przyjecie ogrodowe i dzien ojca), ale postanowilam pojsc za ciosem i podraznic sie tymi sobotnimi wyzwaniami z sama soba (normalnie sie nie poznaje!)
Najblizszy tydzien zapowiada sie zawodowo dosc spokojny (a nawet satysfakcjonujacy), burz na niebie prywatnym tez nic nie zwiastuje, wiec moment wydaje sie dobry. O lepszy raczej trudno bedzie :)
Na koniec pozycze sobie powodzenia (bo wy pewnie na mnie nakrzyczycie ;) i rozpoczne za kilka godzin dzien pierwszy postu.
2Panterka0
21 czerwca 2007, 19:59Też sama myślałam o takim oczyszczeniu ale na to naprawdę trzeba być gotowym. Ja jeszcze nie dorosłam do takiej diety. A napewno nie mogłabym się ratować własnymi sokami - brak sokowirówki :( Wogóle to chciałam zrobić sobie głodówkę. To był akt desperacji i rozpaczy,ale nie dałam rady - góra 2 dni wyrobiłam. Twój pomysł jest jak najbardziej dobry :) Człowiek po czymś takim czuje się lekki jak motylek. No i życzę wytrwałości.
laluna33
21 czerwca 2007, 19:46takie pokuty sobie robisz,ale to mnie jeszcze bardziej mobilizuje,skoro Ty mozesz to ja tym bardziej...już nie mogę sie doczekać tego września...ale będzie fajowo,nie? życzę miłej kolacji przy świecach i herbatce...buziaczki ide skosztować zupki
czarna88
21 czerwca 2007, 19:36dzis sie wazyłam waze 58,50kg TYJE ratunku co mam zrobic .... jesem załmana zaraz chyba bede ryczec nic mi nie wychodzi
laluna33
21 czerwca 2007, 16:43bo mi jej tyle wyszło że cała armia by pojadła...na razie jej nie kosztowałam,ale pachnie apetycznie,wyjełam swój zakurzony robot,wszystko w mig pokroiłam i już gotowe...oby było zjadliwe hihihi
laluna33
21 czerwca 2007, 11:56A TO COS SPECJALNEGO...JAK SŁYSZE ĆWICZENIA TO ZAMIERAM...
agnik8
21 czerwca 2007, 11:15życzę, i wytrwałości. Podziwiam, chyba bym nie dała rady, chociaż pamiętam jak ja też robiłam parodniowe głodówki, ale chyba nie aż tak drastyczne :))
laluna33
21 czerwca 2007, 11:06daj mi odetchnąć kobieto...teraz kapusta a potem zobaczymy...ciekawe czy mnie cos ruszy...ale zawsze to cos nowego bo ta dieta Vitalii juz mi bokiem wychodzi,tzn gdybym nie była leniem to tam całkiem fajne rzeczy mozna jeść ale mnie się nie chce ide na łatwizne i jem monotonnie ale byle szybko i prosto...
laluna33
21 czerwca 2007, 10:55uwielbiam,a mieso tak sobie ale moze być choc wolałabym indyka...może na tej kapuscie te ostatnie kiogramy zrzuce,bo inaczej oszaleje...a czułaś sie po niej lzejsza (oprócz tego ze schudłaś)rozumiesz,tak lekko na żołądku?zeby nie był taki wypukły(jak mój teraz)
laluna33
21 czerwca 2007, 10:13bo nie cierpię,a seler tylko to zielone? tak?sorki nie jestem blondynkją tylko czasem zadaje takie pytania....a na ile ci taka zupa wystarczyła i ile jej jadłaś na dzień ?to chyba wszystkie pytania na razie...pa pa
laluna33
21 czerwca 2007, 10:10wydrukowałam sobie to co miałaś napisane i od jutra zaczynam...
laluna33
21 czerwca 2007, 09:46kiedyś ci nakrzyczałam za zupe kapuscianą,ale teraz to sama mam ochotę spróbować,bo taka pełna się czuję dasz mi przepis?czy bedziesz krzyczeć???
Jewik
21 czerwca 2007, 09:34Ja chyba aż na takie wyzwania to gotowa nie jestem. Nie potrafię sobie narazie wyobrazić jak miałabym to zorganizować przy rodzinie, bo dla nich przecież muszę gotować. Ale za ciebie trzymam kciuki :-) Miłego dnia
laluna33
21 czerwca 2007, 08:54sama wiesz co dla ciebie jest najlepsze,skoro potrzebujesz postu i ćwiczenia silnej woli to tylko pogratulować ja też powinnam sie przegłodzić ale koktajle mnie wykańczają a potem chodze z brzuchem jak w 6 mies.ciązy...no cóż może od dzisiaj nie bede piła juz tych koktajli(sama w to nie wierze)hihihihi miłego i trzymam kciuki za nie danie sie pokusom
BogusiaMM
21 czerwca 2007, 07:30pozdrawiam.
aJolka
21 czerwca 2007, 06:10HMMM a co jeszcze bedziesz jeśc????? Sama woda herbata aż 5 dni????/ To chyba dieta dozwolona ale jeden dzień?? Ale jak koniecznie chcesz to zacznij ją po imprezkach sobotnich:)) Trzymam kciuki i zyczę duzego spadku wagi!!!
jolakuncewicz
20 czerwca 2007, 23:58no dobra...
jolakuncewicz
20 czerwca 2007, 23:44ale i tak nie jestem zadowolona...ale widzę, że musisz...
jolakuncewicz
20 czerwca 2007, 23:43no to start, będę zaglądać jak się czujesz.Dobranoc,pa.
agulek88
20 czerwca 2007, 23:37No to trzymam kciuki aby Tobie się udało ;]
calineczkazbajki
20 czerwca 2007, 23:24<img src="https://vitalia.pl/images?q=tbn:XtsZ34r3_q0wXM:https://vitalia.pl/gm_function/images/stop.gif">