Kapuscianka oraz 3 banany i dowolna ilosc mleka odtluszczonego.
Hmm.... banany nie sa dla mnie jakos szczegolnie atrakcyjne, wiec jesli sie uda to poprzestane na samym mleku.
Dziwne nieco, ale nie czuje w ogole glodu, nic nie sciska zoladka, zapachy 'normalnego' jedzenia nie wywoluja slinotoku, glowa sie nie buntuje.
Bylam wczoraj w hipermarkecie na zakupach i o dziwo.... bylam twarda i wyszlam tylko z tym po co przyszlam (tj. z zielonym i kawa). Nie skusila mnie alejka ze slodyczami, ani z serami, nie kupilam tez niczego pod pretekstem "zjem po skonczonej diecie". Jestem z siebie dumna :)
Albo to zimno i deszcz jakie dzis na zewnatrz, albo cos w rodzaju naplywajacego kryzysu (jest mi zimno i chce sie spac). Gorace mleko i banan okazaly sie dobrym pomyslem na posilek
2Panterka0
10 maja 2007, 11:39...to rzeczywiście podnosi na duchu :)
codziennaja
10 maja 2007, 10:23kazdy z odchudzajacych sie mial jakis falstart, a tym ktorzy mowia ze nie mieli, zwyczajnie nie wierze ;) Wlasnie rozmawialam z kolezanka i mysle ze najwazniejsze jest wybranie sobie na diete odpowiedniego momentu w zyiu. Samo niezadowolenie ze swojego wygladu, albo zwyczajna chec zmiany bardzo czesto nie wystarczaja i konczy sie na slomianym zapale (znanym i mi). Wierze ze taki moment znajdziesz i ty. Trzymam kciuki! Wpadaj kiedy zechcesz, bedzie mi milo :)
nataliaqa
10 maja 2007, 10:19skoro sama jesteś zsiebie dumna to my tym bardziej :) oby tak dalej i dalej a sukces tuż tuż :p powodzenia i wytrwałości- pozdrawiam serdecznie :)
2Panterka0
10 maja 2007, 10:07Skąd ja to znam: "zacznę od jutra", " nie poddam się" a potem mnie "coś" dopada i znowu zaczynam jeść - jedyna radość w moim pustym zyciu :/ a do tego kocham jeść :( Widze,że lecisz na kapuścianej ;) Też próbowałam,ale...Załamałam się, przeanalizowałam sobie wszystko i jeszcze raz powalczę, mało rosądnie (bo przeprowadzam głodówkę) ale jest mi to potrzebne. Mimo iż prawdopodobnie nie będe nic pisać w pamiętniczku, to będę zaglądać jak Tobie idzie :) Powodzenia i pozdrawiam cieplutko =*
codziennaja
10 maja 2007, 09:59Mysle ze spadek wagi jaki sobie zakladasz jest do osiagniecia, bo ja podgladajac wage zauwazylam juz o 3kg mniej (taki stan jest na poranek 4go dnia) - jednak oficjalne wazenie odkladam na dzien siodmy, a wlasciwie osmy zeby bylo faktycznie "po" tygodniu z kapuscianka :)
codziennaja
10 maja 2007, 09:47nie nos w torebce tylko go lykaj :))) Mi pomogl.
zalamana007
10 maja 2007, 09:11no widzę że zupka jakoś idzie. dobrze że nie czujesz głodu. ja właśnie dzisiaj zaczynam dietę kapuścianą :) chcę z3-5kg schudnąć od niej -zobaczymy czy się uda... :) ja trzymam za Ciebie kciuki :)
calkamn
10 maja 2007, 08:57to musisz być z Siebie dumna.. i masz rację !!! Tak trzymać. Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesów.Pa
doomka
10 maja 2007, 08:39Witam. A co to za dietka? Proszę się mi tu szybciutko przyznać! Chrom...nosze w torebce na wszelki wypadek i chyba pora go zarzyć, mam nadzieję, że pomoże bo mnie tak ciągnie od 2 dni do słodkiego, że ja piernicze. Dzieki
gosia2007
10 maja 2007, 08:14<img src="https://vitalia.pl/img208/5365/434q54w5mq4.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />